Go to commentsGrudzień
Text 104 of 203 from volume: poezja
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-12-02
Linguistic correctness
Text quality
Views1397

***

pogoda jakby zapowiadała koniec świata

zręcznie

szybko

deszcz potrąca spadające wraz z nim

natchnienie

liście

kwiaty

radość


w takich dniach nie ma żadnej różnicy

w tonach


nie wiadomo kiedy kończy się i zaczyna

zmierzch

szarość dni wmieszana w czerń

komponuje

tło i o określonych porach łączy

wszystko

żeby zmęczyć przeszłość i ułatwić

wydech


grudzień

można go poznać po ciężkim oddechu


w zasadzie nigdy nie ma pewności

po czyjej stronie jest wina

że marzec czerwiec lipiec

nie potrafią doszukać się

sprawiedliwości

iż można polubić ciemność

albo z niej skorzystać

by w tym czasie nauczyć się kochać

życie

intymność

bliskość

miłość


Elżbieta Walczak wiersz z tomiku, który powstaje `Krótkie scenariusze o życiu`

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
W naszej strefie klimatycznej to właśnie zimą (patrz tytuł), kiedy noce piekielnie się dłużą, z nudów mnożymy nasze niechciane dzieci,

które potem sięgają po wszelkie możliwe dopalacze i/lub botoks.

można polubić ciemność
albo z niej skorzystać
by w tym czasie nauczyć się kochać

(patrz finalne akordy)

Naiwna wiara - np. w to, że kiedyś w grudniu po południu?? czegoś się wreszcie nauczymy - to myślenie życzeniowe.

Każda K A Ż D A wiara tak ma. Tylko to ją odróżnia od niewiary
avatar
Kochać życie, intymność, bliskość, miłość (vide ostatnie akordy) - to jedynie pusty znaczeniowo, martwy postulat.

Kochać cokolwiek?? Kiedy żółć twoja uszami się wylewa, bo nie kochasz nawet siebie?!
avatar
Komu potrzebna jest natrętna autoreklama, towarzysząca tej i bez tego znakomitej poezji????

??
© 2010-2016 by Creative Media