Go to commentsbosanova w warkoczach
Text 71 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-12-05
Linguistic correctness
Text quality
Views1971

wierszem mnie rozkołysz

w niebieskich hamakach

poprzetykaj słowem

zwiewnych myśli żakard


sukien letnich panien

kolorowe koła

roztańcz tuż nade mną

po łąkach i polach


i kochaj jak kochasz

wesoła czy smutna

tak jakby już nigdy

miało nie być jutra

  Contents of volume
Comments (13)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Legionie, to piękny i bardzo subtelny erotyk.
avatar
Przez sąsiedztwo pomyliłem autora, ale oceny nie zmieniam. Wiersz jest świetny.
avatar
Aż się chce zakołysać
avatar
Bardzo po męsku (w typie macho) - ty zrób za mnie wszystko: rozkołysz wierszem, poprzetykaj słowem, roztańcz kolorowymi kołami tuż nade mną i, ma się rozumieć, kochaj jak kochasz... a ja będę se leżał w niebieskich tych hamakach i się tylko rozkoszował.

No, i fajnie!

Ps. W warkoczach to chyba nie tyle bosanova, ile poleczka nowa Poleczki na boso może raczej??

A wiersz bomba! "Samba! samba! siiiiikoreczka!"
avatar
Informuję, że rzekomy komentarz odnoszący się nie do wiersza, a do mnie, zgłosiłem do wykasowania.
avatar
jeden wielki taniec zmysłow
avatar
Wprawdzie dzielą nas góry lodowe, ale poezja jest niezależna, jeśli nie należy do tej (w jakiś sposób) zaangażowanej, toteż pozwolę sobie na niezależny komentarz.

Bardzo w moim guście, delikatny w przekazie i symbolice, taki od serca, ale nie banalny. Poza tym klasyczne rymy, coraz bardziej unikatowa umiejętność.
avatar
Dziękujęź wszystkim za komentarze. :)
Tadeuszu, właśnie sam siedzisz w podobnym korcu niekomentarzowych komentarzy, bo nie wspomniałeś nic o utworze, a o komentarzach... chociaż wiem, że zrobiłeś to nieświadomie. :)
Sam czasami lubię zająć stanowisko, wobec komentarzy, bo prowokują do dyskusji i taka też jest ich rola, tym bardziej, że za to się nie jesdzie na Syberię w kibitce, a wielokrotnie takie komentarze nasączają dyskusję, jak poncz ciasto i przez to nie jest nudno,a nawet... wesoło... jak w rodzinnym grobie hihi :)
avatar
Tadziku... zaraz momenty... momenty trzeba sobie wyobrazić. Wierszem nie potrafię rozebrań kobiety i kazać jej wejść do łóżka. Wierszem to mogę jej już szeptać po... momentach, żeby znowu ją... za chwilę... przemomencić. :)
avatar
Piękny wiersz
Choć ostatni wers
Jakby oklepany
Choć stosowny
To jednak
Stereotyp wyłazi
A autor
Bogu ducha winien
avatar
nigdy nie ma jutra,kiedy się kocha-miłość to wieczna wieczność
avatar
aha-ani jutro,ani pojutrze nie ma mowy o -futrze
avatar
To trochę tak i... nie tak. Kochać, jakby nie miało być jutra, to kochać do szaleństwa, w obliczu nieuchronnego końca... jak w ostatni dzień życia.
Myśleć codziennie o śmierci, a kochać i pracować, jakby miało się żyć wiecznie. Gdybyśmy nagle dowiedzieli się, że jutro nastąpi koniec świata, powszechna miłość uścisnęłaby ludzi w niezwykłych objęciach.
Wszyscy spieszyliby się z kochaniem, jak na ostatnią mszę w dziejach ludzkości.
Są takie kobiety i są tacy mężczyźni... kochają tak mocno, jakby jutro nie miało być... jutra.
© 2010-2016 by Creative Media