Go to commentskiedy śpiewają płochacze
Text 79 of 213 from volume: międzyczas
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2017-12-20
Linguistic correctness
Text quality
Views1846

Zaproszę cię na gorącą czekoladę, gdzieś u podnóża Alp.

Znam miejsce, z którego Zugspitze przypomina

głowę Marszałka Piłsudskiego. Pamiętam go

z pewnej gazety, jak leżał w otwartej trumnie.

Jego brwi, wąsy i wysokie czoło.

Ten szczyt, jakby umarł w podobny sposób.

Ale ponieważ ja to wszystko znam,

więc będę raczej patrzył na ciebie.

Fenowy wiatr ogarnie ciepłem włosy.

Zasłoni słowa ale tylko na chwilę.

Kiedy zanurzysz usta w czekoladzie,

wtedy dowiesz się dlaczego właśnie ty, Alpy

i czekolada.

Doliną Spluga aż do jeziora Cosmo

popłyną czekoladowe słowa

pewnej historii, której tak naprawdę

nie będzie.

Wypiętrzę alpejskie marzenia

ze szczytami, których już nikt,

nigdy nie zobaczy.




https://youtu.be/CHk5SWVO4p8



  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Niepokojąco dziwne. Zaproszenie, sformułowane tylko jako obietnica w czasie PRZYSZŁYM, na gorącą czekoladę w szczególne dla "ja" zapraszającego, pamiętne dlań w okolicach Lago Como miejsce, a w tle jakaś gazeta i zdjęcie naszego Piłsudskiego w trumnie... oraz pewność, że poza wypitą czekoladą nic z tego nie będzie, bo już teraz ZAWCZASU wszystko jest jasne, i te - tak szczytne - marzenia, choćby nie wiedzieć jak alpejskie, z tą gorącą czekoladą czy bez, JUŻ DZISIAJ są tylko własnym swym popieliskiem i nic tylko leżą w gruzach, więc nikt ich wspaniałości nie ujrzy... To perspektywa Prometejska: wiesz, że będziesz za to wszystko srogo ukarany - ale... zapraszasz
avatar
A płochacze i ich śpiew (vide tytuł wiersza) - to kolejna niepokojąca odsłona tego zaproszenia-obietnicy spalonej już na falstarcie: nie ma szans na jakikolwiek kamuflaż, polowanie "za krzakami" w świecie, w którym ten śpiew słychać (a słychać musowo, bo skłony Alp rezonują zwielokrotnionym echem).

Bogata sensami, pełna ciekawych zasłon, zapraszająca na czekoladę poezja
avatar
W Polsce płochacz najczęściej jest znany jako pokrzywnica. To mały płochliwy szarobury ptaszek z rzędu wróblowatych. Samiczka zwykle milczy, monotonną swą "piosenkę" śpiewa za to wniebogłosy samczyk.

Że chodzi tutaj - w tym międzyczasie - NIE TYLKO o tło muzyczne /właśnie w wykonaniu nikomu nie znanych niepozornych pokrzywnic/,

ale też o konstrukcyjnie istotny w tej liryce podtekst,

wskazują na to oba tytuły.

Kiedy śpiewają znów płochacze,
W burzy loków kryjąc liczko blade,
Pijesz swoją czekoladę,
Ja zaś nad rozlanym mlekiem płaczę ;(
© 2010-2016 by Creative Media