Go to commentsBABILON
Text 84 of 255 from volume: Czarcie kopyto
Author
Genrephilosophy
Formprose
Date added2018-01-03
Linguistic correctness
Text quality
Views1909

BABILON


Spowiedź wiedźmy (na łożu śmierci)


- Nie dostałam rozgrzeszenia na ostatniej spowiedzi. Ksiądz powiedział, że nie ma takiej pokuty, którą mogłabym wyklepać. Pytał się, czy mnie krzyżyk nie pali. Mówił, że dla takiej, jak ja, właściwą pokutą byłaby któraś z tych średniowiecznych.

- Kim jesteś?

- Zjedliśmy wszystkie rozumy. Jestem alfa i omega, lecz nazywam się Legion, bo jest mnie wielu.

- Akurat.

- Opanowaliśmy wasz język.

- Też mi sztuka.

- Znaczenie i wagę słów, drzemiące w nich emocje.

- Tyle wieków to wszystko? Wolno się uczycie.

- Cóż, trochę to trwało, ale sam wiesz... te wasze gliniane tabliczki, wisiorki, papirus... Jakże to prymitywne. Dopiero w połowie XV wieku wynaleźliście druk. Wreszcie pojawił się nakład. A z nim zaczęła spływać moc. Potem już prasa, radio i telewizja. Potężne narzędzia. Wieki obgryzaliśmy w milczeniu paznokcie przeżywając gorycz porażki, lecz jej kres zbliżał się nieubłaganie. No i nastała era Wielkiej Głowy, której długie języki opasują Ziemię we dnie i w nocy. Medium którego wyczekiwano. Wkrótce przemówimy.

- Wkrótce, dlaczego?

- Próbuję ci powiedzieć, że wcześniej nie było do kogo. Ludzie musieli się ogarnąć.

- Raczej stoczyć. Ludzie zbłądzili, tak jak ty. Nie rozumiem cię.

- Zrozumiesz. Wszystko zrozumiesz.

- Stajesz po stronie upadłego, skazanego na porażkę.

- To ja jestem porażka. Łakomych głodem nakarmię. Pożądliwych rozpalę. Leniwym spędzę sen z powiek. Pysznych z szat obedrę. Chciwym odbiorę. Gniewnych rozjuszę. Zawistnym pokażę więcej. I owce wam się rozpierzchną. Idź, przekaż pasterzom tę żałobną nowinę!

- Słabi odpadną, zasilą wasze szeregi. Armię przegranych.

- Chyba pokonanych?

- Wszystko jedno.

- Mylisz się. Czas pokaże.

- A kiedy się zacznie?

- O co pytasz?

- Zapytaj swój legion.

- Dobrze. Piekło mówi, że Czarny wybawiciel nastanie trzynastego kwietnia w piątek, dwa tysiące dwadzieścia i dziewięć lat po narodzinach Chrystusa.

- O! To niedługo!

- Najpierw zjawią się jeźdźcy. Dwóch już przybyło. Dwaj kolejni pojawią się niemal równocześnie.

- A którzy przybył?

- Magnetyzm i Fanatyzm.

- Bredzisz. Straszysz ludzi historyjkami.

- Nie szukaliśmy cię, lecz tyś sam nas odnalazł. Nie pukaliśmy do twoich drzwi, lecz tyś zapukał do naszych, nie bacząc jaka w domu tym gościna. Oni jak ćmy lgną do Niego. Czy nie wiedzą co czynią? Czyż piekło ma im wybaczać? Jak Chrystus?

- Iluzja ten legion.

- Piekło nie może za ciebie podjąć decyzji. Musisz sam zdecydować.

- Leje na ich piekło. Nawet pachołem tam nie jesteś. Powiedz im wiedźmo, że leje na nich. Gdybyś była nim znalazłabyś mnie. Czytałabyś ze mnie.

- Spróbuj egzorcyzmu. Wtedy dowiesz się wszystkiego.

- Niedoczekanie.

- No, wywołaj mnie. Wywołaj!

- Pluję w twoją twarz!

- Aż mnie świerzbi! Zaczynaj klecho!

- Precz!

- Przecież twoje jest zwycięstwo, a moja klęska. Wywołaj mnie.

- Nie moje, lecz Chrystusa.

- Nie powołuj się na Niego, durniu! Nie jesteś godzien Jego śladom się kłaniać!

- Wystarczy, że jest ze mną.

- Ha ha! Ciągnie za sobą te swoje robactwo. Gdzie byście się podzieli, gdyby nie On, co?

- Kocham Go.

- Pieprzysz! Wszyscy pieprzycie! Ale nadejdzie próba tej miłości.

- Pluję w twoją twarz!

- Plujesz? Tylko to potraficie. Myślisz, że zbawienie przychodzi przez plucie?

- Przez oddanie wszystkiego dla Niego.

- No to oddaj, durniu! Na co czekasz?

- A kim są pozostali dwaj jeźdźcy?

- Iluzja i Amnezja.

- Czyli czterej jeźdźcy to magnetyzm, fanatyzm, iluzja i amnezja? Przecież to tylko puste słowa.

- Hmm. To kielichy. Jedne są rogami obfitości, inne zachłanności. Kiedy zaglądasz do kielicha obfitości, tam płynie rzeka potęgi, która przysparza mocy. Kiedy zaglądasz do kielicha zachłanności, tam płynie rzeka zatracenia, która wysysa.

- I co potem?

- Nadejdzie ten, który z pełnych kielichów pić będzie, a puste napełni swą słodką plwociną.

- Lucyfer?

- Legion.

- Nie Lucyfer?

- Legion znaczy wielu.

- To znaczy, że wielu z tych kielichów itd...?

- Rzekłeś.

- Co się stanie?

- Zbudują nowy Babilon.

- To znaczy wieże?

- Nie. Owce im się rozpierzchną.

- Gdzie?

- W Babilonie.

- Nie rozumiem.

- Zrozumiesz.

- To czym jest Babilon?

- Wszystkim.

Wiedźmo, czy kimkolwiek jesteś?

Amen.



2029 = 2 + 0 + 2 + 9 = 13  (czas start)



  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Widzę, że nie tylko ja oglądam TVN oraz czytam "Wyborczą". A w "Babilonie" rzeczywiście występują bardzo mądre kobiety o ciekawych osobowościach.
Legionie, to bardzo ciekawa i pouczająca spowiedź, a przede wszystkim zmuszająca do zastanowienia się nad istotą i wartościami ludzkiego życia.
Legionie, zastanawiam się, jak to się dzieje, że w swojej poezji interpunkcję opanowałeś niemal do perfekcji, a jest to coś trudniejszego niż w prozie. A w tym tekście zwyczajowo kilka przecinków jest za dużo, a kilku brakuje.
Jestem przekonany, że podczas dłuższego posiedzenia nauczyłbym Cię całościowo interpunkcji. Ale chyba jedna krowa by nie wystarczyła, dwie być może.
avatar
Trzeba będzie kiedyś wydoić. Może, Janko pod celą przy blacie? Mówi się: jak Bóg przykazał. Martyrologia jest nam potrzebna, żeby omotać suwerena i nowa książeczka do nabożeństwa, którą niechybnie byśmy pod celą ułożyli, heh.
avatar
Tak, w programie tym występują mądre, wykształcone kobiety o ciekawych osobowościach, a nie jakieś tam sobeckopodobne stwory.
© 2010-2016 by Creative Media