Aż się bałem otworzyć link. Jakie teraz będą efekty? Zobaczymy. ;)

Sam se poszalej jak się nudzisz :p

Ja też chyba sobie poszaleję, skoro jest tak kusząca oferta.

Myślę, że Legion sam się wkręcił, jak torba foliowa w śrubę kursowego parostatku po rzece Missisipi.
To chyba już jakiś obłęd, albo jego peryferia... no, bo chyba nie... Legionówka haha :)
A tak na marginesie, to chciałem zauważyć, że Savallas, to zupełnie nie tańczył. Chodził dookoła, jakby kapustę w beczce ubijał... a Claudia... zjawiskowa.

To nie narkotyk. Słuchanie muzyki jest legalne, nawet jeśli to jeden i ten sam kawałek odsłuchiwany w kółko. Zanim się coś nazwie brednią, może warto najpierw przetestować? W każdym razie ostrzegałem i nie odpowiadam za ewentualne skutki. Takie samo działanie będzie miało "Nic nie może przecież wiecznie trwać" A.Jantar:
https://www.youtube.com/watch?v=IM9PEspQdgk

Proszę spróbować odsłuchać kilkanaście razy pod rząd. Powinno wystarczyć. Chodzi o obrzęk mózgu. Życzę nieludzkiej zabawy!

Legionie, cześć. A czy te śruby to tak na zawsze? Cholender... śruby, prawie jak śluby, czyli, w zasadzie, na zawsze. :)) Bajka - Alicja. ;)))

Hej, Alicjo!
Śruby, jak śruby, można wykręcić, ale jak się zerwie gwint, to psychuszka.

Łomot bębnów, śpiew chóralny, plemienny nocny taniec wokół odwiecznego ognia, trans i muzyka transowa są znane od tysiącleci. To one przenoszą nas w 5. wymiar. We wschodniej Grecji w rytuale anastenarii ludzie do dzisiaj potrafią

w tym stanie rozszerzonej świadomości

chodzić po rozżarzonych węglach