Go to commentsO Geni z Chorzel (190)
Text 44 of 76 from volume: O pryszczatym Franku i pyzatej Geni
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2018-02-11
Linguistic correctness
Text quality
Views2422

O Geni z Chorzel (190)


Pyzata Genia z miasta Chorzele

przez dni ostatnie grzeszyła wiele.

Ksiądz ze wstydem ją spowiadał,

więc pokuty jej nie zadał,

lecz na plebanii poszło mu śmielej.

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Oczywiście, że korzystał. Po to przecież go ma.
avatar
Przypuszczam, że limeryk dla wtajemniczonych userów, niewtajemniczonym też może się podobać.
avatar
To zrozumiałe, że kiedy Genia się spowiada, to krew spływa do miednicy, wypełnia ciała jamiste i jeszcze ten nacisk na gruczoł krokowy... aż się prosi o finał.

A co, kiedy spowiadają się dzieci?

- Ostatni raz masturbowałem się dwie godziny przed spowiedzią.
- W jaki sposób, dziecko?
- Opuszek palca wskazującego kładę na wędzidełku, zaś kciuk tuż nad żołędzią.
- i?
- delikatnie uciskam wykonując ruchy posuwisto-zwrotne.
- którą ręką?
- prawą.
- jak długo?
- jakieś dwie, trzy minuty.
- a potem?
- potem muszę odpocząć z dziesięć minut i mogę zaczynać masturbację od nowa.
© 2010-2016 by Creative Media