Go to commentsTryptomeryk, czyli limerkowa trylogia z morałem
Text 16 of 60 from volume: Lime... ryki
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2018-02-24
Linguistic correctness
Text quality
Views1568

Pewiem gajowy rodem z Pułtuska

połknął w rosole długiego kluska.

Miał jednak chody,

kiedy był młody...

przypadkiem poznał Donalda Tuska.


Więc ludzie z BORu, prosto z Brukseli,

helikopterem tam przylecieli.

Odbili płuca,

spadła onuca...

Donalda kumpla diabli zaś wzięli.


Morał jest z tego dość oczywisty,

że gdy kłopoty i wiatr porwisty

- nie jedz rosołu,

odejdź od stołu

i sprawdź znajomych z partyjnej listy.



https://youtu.be/k7g3YKurDxw

  Contents of volume
Comments (8)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Morał ze wszech miar trafiony!
avatar
Życie bez kolegów - to nie życie. Na kolegach świat się kręci z zachodu na wschód i odwrotnie...

... co ćwiczymy przez wszystkie dzieje na okrągło - teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen
avatar
Ja tylko tyle, BINGO !
avatar
Morał z tej bajki jest oczywisty-kolega nie jest prawdziwy.to ten bratobojca który zdradza.
avatar
Wojciech Sumliński opublikuje wkrótce książkę o tym cwaniaku.
avatar
Czy od sterów,
Czy od rumpla,
Bez kolegów
I bez kumpla
Nie ujedziesz,
W pumpach czyś ty,
Czy nie w pumpach ;(
avatar
Gdy kłopoty, wicher porywisty,
Odejdź od koryta,
O nic już nie pytaj -
Was skreślono z listy!

Lista NIE JEST wieczna.
Jak miecz obosieczna
Głowy siecze mieczem
Jak te łby kapusty,
Głupi jak cep człecze!
avatar
Morał jeden taki,
Babki i chłopaki:
Choć czas nadal tyka,
Czyś se fikał,
Czy też brykał,
J U Ż powoli z n i k a s z ;(
© 2010-2016 by Creative Media