Go to commentsschizofrenia
Text 13 of 20 from volume: ona-ja-kobieta
Author
Genrephilosophy
Formblank verse
Date added2018-03-18
Linguistic correctness
Text quality
Views1397

Ile materii, tyle ducha…

Ile fałszu, tyle prawdy…

Ile grzechu, tyle sacrum…

Ta schizofrenia nie daje spokoju, dualnie osłabia,

ilekroć próbuję definiować

swoje „ja”.


  Contents of volume
Comments (11)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
A nad czym tu się zastanawiać , przypuszczam że gdyby autorka przepadła statystyki nawet by nie drgnęły.
Własne ,,ja" to już brzmi jak profanacja ,, oni" , ,,wy" , my" ,,tamci" i ,,reszta" :-)
avatar
Sprzeczności się uzupełniają. Trzeba tylko to zaakceptować.

Co do formy - schizofrenię masz w tytule, pominęłabym ją w tekście. Wystarczy sam dualizm. Msz... :)
avatar
Nazbyt błaho pobrzmiewa mi ta "Schizofrenia" potraktowana w tym niby-wierszu z pewną dezynwolturą.
Aby pisać o tej chorobie, to najpierw trzeba w nią się wczuć poprzez twórczość artystów, którzy z nią się zmagali / zmagają.
Kiedyś napisałam, kilkakrotnie wklejałam (to na "PubliXo", to gdzie indziej) a ostatnieo:

https://poezja.org/utwor/160103-schizofrenia/

Radzę w tym linku poczytać komentarze, niekoniecznie sam wiersz; na wymienionym Portalu ocen się nie daje; tutaj jednak dałam dlatego, ponieważ autorka potraktowała temat jak niemalże wyrwaną rzęsę.
avatar
Jeszcze raz przeczytałam: żadna "schizofrenia" a jedynie "dwoistość", przez którą każdy przechodzi. Epatowanie tytułem z nazwą choroby, to moim zdaniem zwykłe nadużycie z rodzaju tego: "Ach, jaka ja jestem oryginalna..." No i poetycko-poetyczna.
Na tego typu stany polecam - filiżankę melisy ;)

A tekst cienkawy: po co tyle tych trzykropków?
avatar
Rozarze, owszem my - wszyscy:), pozdrawiam
avatar
Gruszko, dziękuję za cenną uwagę, faktycznie w tak krótkim tekście za dużo tej schizofrenii :) :):)
avatar
Bardzo mądre i poetycko skonstruowane rozważania o życiu.
Podzielam zastrzeżenie dotyczące "trzykropków", a w rzeczywistości wielokropków. W ich miejsce z powodzeniem można wstawić przecinki, ewentualnie średniki.
avatar
Pani Befano, jak zawsze, cieszę się, że Pani zagląda:) nie zamierzam uzasadniać tytułu tekstu, i jak słusznie zauważyła Gruszka, zbędnego powtórzenia wyrazu „schizofrenia”. Widzi Pani, gdyby te rady nie były pisane z użyciem retoryki typu: „niby-wiersz”, „blaho pobrzmiewa”, ”cienkawy”, we wcześniejszych komentarzach ”Muza z odzysku”, „dziełka”, „panine pisanie”, ”tępawe spojrzenie”, to pewnie wierzyłabym w szczerość intencji Pani jako poetki z doskonałym warsztatem, która chce konstruktywnie napomnieć młodszą „twórczynię”. Tak siebie nazywam, bo jak zwał tak zwał, moje dziełka, niby-wiersze są jednak „tworami”:):):)

Co do melisy, wolę miętę, bo prócz tego, ze uspokaja, daje powiew świeżości.

Aaaa, dziękuję za oceny:)
avatar
Janko, dziękuję za komentarz. Jak zwykle unikam utożsamiania się z osobą mówiącą w tekście, tak tym razem pozwoliłam sobie na szczerość. Ostatnio odczuwam ów dualizm boleśnie. W istocie problem nie jest odkrywczy, jesteśmy materią i duchem, a to zawsze będzie rodzić rozterki. Pozdrawiam i dzięki za sugestie dot. wielokropków.
avatar
Szanowna Pani Erato,

nigdy nie piszę z czapy, co wielokrotnie podkreślam. Nie byłoby też w moich wcześniejszych komentarzach tzw. przydawek-epitetów, gdyby nie - moim skromnym zdaniem - limeryczność na tematy-imponderabilia, do których to imponderabilii rzekomo się Pani przyznaje.

Melisa natomiast - nazywana rojownikiem, pszczelnikiem, matecznikiem, zielem cytrynowym - analogicznie do mięty także przynosi świeżość z zielnych wirydarzy i jest ona stosowana zamiennie z chłodną miętą, zaś tej raczej się nie pije, kiedy zimno...
avatar
To nie ty jesteś swoim prokuratorem, ani adwokatem. Parafrazując Noblistkę, powiemy: "Tyle żeśmy warci, na ile nas sprawdzono."
© 2010-2016 by Creative Media