Go to commentsEkskryptyda. Albo nie.
Text 7 of 255 from volume: Mioklonie
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-04-04
Linguistic correctness
Text quality
Views1492

traktowanie meblościanki siekierą, przez  

łeb. skostniałe struktury państwa, o którym  

wiadomo tylko tyle, że jest dość przytulne i małe  

stolica leży między wazonikiem, a rybą ze szkła  

- w jednej chwili stają się trocinami  

 

półki łączą się z powietrzem, można położyć   

wszystko na Wszystkim   

- pięknie spadnie na podłogę, z hukiem  

 

wybieram antydesign, przezroczystą tkankę  

nieskończenie wiele konfiguracji  

roztrzaskane filozofie  

 

zmieniłem ustrój. od dziś panuje pandestrukcja  

rodzice chowają przede mną książki  

przez które starzy nudziarze mówią  

głosem z papieru (Zbiór zadań z molestatyki  

PIW, 1976). była dziewczyna   

w pośpiechu wynosi pamiątki  

porcelanowe kajdanki, kneble  

 

najwyższym prawem jest pył  

uporządkowany w pewien sposób, wżarty w szyby  

 

na gruzowisku, ruinach domów z płyt paździerzowych  

położy się nowe gatunki bibelotów, czaszki zwierząt  

i wszystko będzie proste  

jak koszmar, który niedawno ci objaśniłem


  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Stare jest - oczywiście! - do dupy, i to dlatego trwa ta wieczna demolka i rozpierdziucha, aż wióry lecą!

Kłopot w tym, że rozwalanka starego NIE JEST konstruowaniem nowego. Nowe trzeba NA NOWO stworzyć. Kiedy stworzysz coś nowego, skoro zajęty jesteś wyłącznie demolką??
avatar
zmieniłem ustrój. od dziś panuje pandestrukcja

(patrz 3. strofa i dalej)

My młodzi, my młodzi -
Demolka nam nie szkodzi!
Nie szkodzi nam demolka
I w żyłach płynna fiolka!
avatar
Wszystkie kolejne generacje swoje NOWE zaczynają od autodestrukcji i negacji starego /i na tym najczęściej kończą/.

Dlatego stoimy w miejscu
© 2010-2016 by Creative Media