Go to commentsCo dalej z polskimi sortami?
Text 17 of 18 from volume: Czarne Perły
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2018-04-12
Linguistic correctness
Text quality
Views1683

Co dalej z polskimi sortami?


Co raz posortowano, nigdy się nie złączy. Zresztą, nie po to się sortuje, żeby potem na powrót sorty mieszać. Paweł Kowal, jeden z nielicznych przedstawicieli prawdziwej prawicy przebąkuje o ciągłości państwa polskiego, ale jednocześnie przyznaje, że zostaliśmy posortowani na dziesięciolecia. Chyba nikt nie ma cienia wątpliwości, co do słuszności owej diagnozy. Polacy zostali posortowani dozgonnie. Zelnik współczuje Gajosowi, a Dałkowska się o niego modli. Znaczy się Gajos jest chory. Modlimy się o chorych, o potrzebujących pomocy. Modlitwa w czyjeś intencji to szlachetna rzecz. Piękne. Ale sama modlitwa nie wystarczy. Poza tym jest takie powiedzenie „psie głosy nie idą pod niebiosy”. Wystarczy wcisnąć „i” pomiędzy „p”, a „s”, żeby „prawdziwi Polacy” zaczęli nienawidzić przysłów i powiedzonek, które z taką łatwością da się zamienić w szyderstwo cięte jak żelazny bicz.


Co będzie z państwem, w którym obywatele nienawidzą się z powodu światopoglądów? Odpowiedź jest bardzo prosta. Polska trwa już co najmniej tysiąc lat. Naród polski przetrwał rozbiory, przetrwał okupację, przetrwał PRL, to przetrwa i nienawiść. Nienawiść nas dzieli i łączy. Nienawiść nas napędza. Nienawiść nas przepełnia.


Niektórzy bredzą o łączeniu narodu, a przecież wszyscy wiemy, że to by oznaczało marginalizację „pisizmu”. Wody z ogniem nie połączysz. Lewak z liberałem, ateistą, gejem, Żydem, uchodźcą i innym posortem pójdą w jednym szeregu, ale czy polski patriota z nimi? Wykluczone! Chyba, że w razie wojny? Jakby była wojna, to pisowcy będą bronić ojczyzny razem z lewakami i gejami, czy raczej obronią się sami? Czy w takiej armii, liberał, lewak, ateista i inny posort może być generałem? Czy w ogóle ktoś taki może być oficerem? Czy jeśli, ja, bym zechciał przystąpić do wojny obronnej, to zachowałbym swoje wytupane dwie gwiazdki, czy siła przewodnia sprawująca władzę nad armią, zerwałaby moje pagony? No i pytania kluczowe:

Czy mam bronić Polski? Tak, zawsze, ale czy mam bronić suwerena, kiedy on mnie na co dzień składa życzenia, żebym zdychał w męczarniach, to może coś zrozumiem? Następnie wylicza sposoby na utylizację mojej osoby, w tym urżnięcie łba, spalenie w piecu, wrzucenie do dołu z wapnem, nadzianie na widły, itd...

Logika podpowiada mi dwie możliwości: to słowa skończonych głupców lub prawdziwych wrogów. Głupcami pogardzam, a z wrogami przecież nie będę wchodził w żadne sojusze! Proste i logiczne.


Chłopcy spod znaku orła białego namierzyli jedną z moich fejsowych postaci. Kobietę. Piszą, że wkrótce ją odwiedzą i że nadchodzi jesień średniowiecza dla tej kobiety, która się odważa posiadać niepoprawny światopogląd. Namierzają coś, czego nie ma, gdy tymczasem inne z moich fejsowych postaci są przyjaciółmi chłopców spod znaku orła białego. Znają nazwiska tych chłopców, ich adresy, kontakty, znajomych przez których mogą na nich oddziaływać i nimi manipulować. Przykro mi, ale fejs tak samo jak alkohol, narkotyki i religia nie jest dla głupich.


Nigdy o tym nie mówiłem, ale dzięki fejsowi znam nazwiska i wiele szczegółów z życia niektórych użytkowników Publixo. Znam ich działalność w wielu innych miejscach sieci, niekiedy upodobania seksualne. W tym moich adwersarzy, którym się zdarzało polemizować z moimi „agentami wywiadu” na fejsie. To wiedza jest władzą. Dzięki wiedzy jesteś zawsze o krok z przodu i w każdym momencie możesz zakończyć zabawę hakatumbą.







  Contents of volume
Comments (10)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Legionie, to świetny felieton. O ile wiem, swoje dwie pierwsze gwiazdki otrzymałeś w Zegrzu, podobnie jak ja, ale mnie się to zdarzyło w 1968 roku. W którym Tobie, nie wiem. Ale jeżeli to miało miejsce między 1943 a 1990 rokiem, to zgodnie z regułami zawetowanej ustawy podlegałbyś degradacji do stopnia szeregowego. A podlegałbyś, gdybyś był w sojuszu z Armią radziecką. A kto z żołnierzy tego okresu nie był w sojuszu z Armią Radziecką? Podlegałbyś też degradacji, gdyby ś był przeciwnikiem NATO. A kto z żołnierzy WP tego okresu popierał NATO, skoro doktrynalnie był to przeciwnik Układu Warszawskiego?. K łania się umiejętność historycznego myślenia, o której mówił Kargul lub Pawlak.
Barwny i bogaty język, ale zbędne są przecinki przed: że (chyba, że), liberał, zerwałaby.
avatar
W Zegrzu dorobiłem się starszego kaprala, resztę w Orzyszu. W 1999 roku. Jestem poza zasięgiem deubekizacji. Jedyne, co może mnie dosięgnać, to deliberyzacja, deateizacja, deanimalizacja i co tam jeszcze po nocach wymyślą. Wsie rawno, czy sojusz jest z NATO, czy z Rosją, będę bronił istnienia państwa polskiego, ale nad suwerenem, to się już głęboko zastanawiam. W każdym razie, Janko, jesteś wyższy stopniem w tej samej formacji. Służenie pod Tobą byłoby honorem. Daszek!
avatar
połamałem sobie język na deliberalizacji. Liczę na to, że wrogowie liberalizmu też sobie połamią. Nie tylko języki.
avatar
Brawo, Legionie! :)

No, no, ciekawa historia :)

Twoi adwersarze nie znają, więc, dnia i godziny. I dobrze im tak! Masz moje wsparcie, w razie czego, a więcej i upoważnienie - dołóż im także w moim imieniu :):):)
avatar
Dzięki Piórko, ale nie odczuwam potrzeby upadlania kogoś z powodu różnicy światopoglądów. Zrobię to, jeśli zajdzie konieczność wyrąbania przestrzeni życiowej dla posortu w tym kraju i dla zrujnowania idei faszystowskich.
avatar
Ale oni sami się upodlili, więc Ty tylko postawisz kropkę nad i. Jeśli zajdzie potrzeba, rzecz jasna :)
avatar
Dopowiem tylko, że Rzeczpospolita "potęgą stała" w XVI wieku, kiedy w 1573 roku sejm uchwalił "konfederację warszawską" - o wolności sumień (światopoglądu). Byliśmy jedną z niewielu wysp w Europie, gdzie nie było wtedy wojen religijnych. To do nas uciekali z innych państw przed prześladowaniami, często przynosząc wiedzę i nie tylko.
Później, za Zygmunta III Wazy kościół r-k zaczął się coraz bardziej panoszyć, inne religie zaczęły być tłamszone... z wiadomym skutkiem.
avatar
Kto ma genialny projekt na poprawę sytuacji ?
avatar
Przeczytałam z ciekawością.
Pocieszam się, że podziały w kręgach rodzinnych z opisanych powodów trochę osiadły, ludzie, jeśli chcą pozostawać w kontaktach, omijają tematy polityczne jak ognia. Jedni o drugich myślą, że są zaślepieni. Ale oczu nikomu nie wydłubano, więc może co i raz ktoś przejrzy na nie.
avatar
"To wiedza jest władzą" (patrz końcowa konkluzja) - dodałabym jako uściślenie "wiedza policyjna". Taka "wiedza" w rzeczy samej daje sporą władzę nad ludźmi, o ile ma się dostęp do miękkich danych, chronionych dzisiaj przez RODO.

I konia z rzędem temu, kto na sto % wie, na czym ten myk w istocie swej polega. Kto lub co te wrażliwe dane chroni?
© 2010-2016 by Creative Media