Text 12 of 78 from volume: życiobranie
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2011-11-10 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2698 |

a u nas
trędowaci
chodzą po ulicach
pustymi patrzą
na nas rękawami
nie widzą
nie proszą
idą po swojemu
jakbyśmy
w ich świecie
nie istnieli






Widocznym znakiem wykluczenia?? Dla inwalidów NIE MA w przestrzeni publicznej miejsca w naszym społeczeństwie. Widzimy to po powszechnym braku jakichkolwiek dla nich ułatwień, usprawnień i udogodnień.
Ze względu na potrzeby polskiego wizerunku w świecie jedynie w dużych miastach /odwiedzanych przez zagranicznych gości/ są przejścia dla głuchoniemych, windy dla niepełnosprawnych na wózkach czy obsługa dla ociemniałych.
Reszta kraju w ogóle NIE WIDZI ni żadnych kalek, trędowatych, ni matek z dziećmi w wózeczku, ni starców z bagażem.
Czego SIĘ NIE WIDZI, tego NIE MA
ratings: perfect / excellent
Hmmm... pomyślmy...
Dozgonna Ś L E P O T A na wszystko, co nie nasze??