Text 55 of 69 from volume: Tajemnice Życia
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2018-06-23 |
| Linguistic correctness | - no ratings - |
| Text quality | - no ratings - |
| Views | 1385 |

Pogrzebani pod jesiennymi liśćmi,
Cicho wspominając słońce lata.
Blizny znów stały się krwawymi ranami,
Grając odwieczną grę dobra i zła.
Znam miejsce, gdzie słychać miłość,
Lecz nie drogę tam prowadzącą.
Wiem, że jest ktoś, kto mi ją wskaże
I kiedyś znajdzie mnie, i to zrobi,
A ja pokaże mu to miejsce,
Miejsce, gdzie nikt Nas nie skrzywdzi
I nikt nie boi się słuchać Miłości.






Metafory rodem sprzed stu lat.
Chyba dopiero startujesz, Autorze.