Może chociaż ma wrzody? ;-) Marny, bo marny, ale zawsze jakiś stan posiadania ;-)

Pozdrawiam, Janko :)

Można by wywodzić, że nie chciało mu wschodzić ;)

Jeśli to jest czysta miłość, nie przyprawiona wynaturzeniem, ani żadnym ze zwierzęcych pierwiastków, zaś człowiek ten ma głębokie poczucie obowiązku ojcowskiego, niech poprosi w modlitwie ducha świętego, lub niech po prostu wybierze któregoś z tłumu.

Bardzo dziękuję za komentarze.

Brak wzwodów to żaden argument. Już starożytni Żytnianie znali - i OPIEWALI -
miłość platoniczną