Go to commentsPłacz
Text 1 of 1 from volume: Łzy na papierze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-08-13
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views808


Każdego dnia kogoś żegnamy.

Każdego dnia kogoś w grobie chowamy.

Każdego dnia się dzieje coś

Każdego dnia jest to inny ktoś.


Tym razem jesteś to ty kochanie.

Odszedłeś.

Pustkę w mym sercu zostawiłeś.

Nigdy więcej już się nie pojawiłeś.


Z każdym kolejnym jednak dniem

Pojawiasz się w moim śnie.

Wtedy płacz się zaczyna.

Płacze niebo i płacze ja.

Słychać wtedy zawodzące głosy aniołów,

Umęczone duszę krzyczą z grobów.


Lecz ty nie słyszysz tego kochanie.

Ogłuchłeś na moje szlochanie.

Ogłuchłeś na ból innych.

Swojego też już nie czujesz.


Samozniszczenia dokonałeś

I nieczułym potworem się stałeś.


Jednak nadal całe niebo płacze za tobą,

Lecz ciebie to nie obchodzi,

Bo nie jesteś już sobą

I właśnie o tym większość aniołów zawodzi.



  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media