Go to commentsNieborak
Text 2 of 105 from volume: Wiersze satyryczne
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2018-09-13
Linguistic correctness
Text quality
Views1780

Nieborak


Był taki dzień w moim życiu,

Który w mym sercu zostawił ślad…

To po tym dniu, znalazłem się w kiciu,

Pomimo mych niewielu wad.


A i te kaliber mają niewielki…

Bo tak ogólnie zuch ze mnie i chwat!

No, może czasem zaglądnę do butelki,

Lecz wtedy wszystkich mam za pan brat.


Czy to więc wada, czy zaleta?

Osądźcie sami, kto się na tym zna…

Wtedy ogarnia mnie taka podnieta,

Że chce mi się całować — kogo się tylko da.


Wówczas jednego cmoknąć się nie dało,

Bo się zaperzył... jak zimny drab,

Więc dałem mu w mordę. Było mu mało.

To dołożyłem… i buźka gostka straciła powab.


No i jak, co o tym sądzicie?

Czy to coś złego, że buzi chciałem dać?

Że co… że to molestowanie — mówicie?

Och, to dlatego kumple kazali mi wiać.


Ale ja nie zwiałem, moi mili,

Bo ze mnie przecież zuch i chwat!

Nie pozwalam, by mnie w mordę bili,

I bez mej zgody — brali za pan brat.


Cóż było robić jednak mi…

Kiedy mundurów wpadło sześć?

A ja sam jeden. Kumple zniknęli w mig.

Do suki mnie zwinęli… No i cześć!


  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Myślę, że to nigdy nie bawiło, i nie bawi — ludzi na poziomie.
avatar
Myślę, że to nigdy nie bawiło, i nie bawi — ludzi na poziomie.
Dziękuję za ocenę.
avatar
Los pozbawiony treści:
Za niewinność moją
W pudle ja cierpiałem
Razem lat czterdzieści!
avatar
Zdarza się, Emilio, że za niewinność rzeczywiście wiele osób siedzi latami w więzieniu. O, chociażby w Polsce od jakiegoś czasu głośne są dwa nazwiska. Ale mój bohater z pewnością niewiniątkiem nie jest... i pudło mi się przyda. ;)
© 2010-2016 by Creative Media