Text 2 of 15 from volume: Kobieta
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2018-10-10 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1547 |

czwarta rano
ocean w przypływie
zagarnia falami
myśli nieobudzone
piąstki zaciśnięte otwiera
palce w dłoń wplata
kołysze miarowo
...
krzykiem nasyconej mewy
dzień się budzi






ratings: good / excellent
Szczególnie z tym "krzykiem nienasyconej mewy". (((:
Są wyjątki, ale tutaj nie ma uzasadnienia.
Faktycznie bezbłędne/znakomite.
Puszczyku, cyfry na słowa? Dobrze, poprawię i spróbuję zapamietać.
A mewa nasycona, zdecydowanie!
piąstki zaciśnięte otwiera (??)
palce w dłoń wplata
(patrz kolejne wersy)
Ocean to synonim ogromu, żywiołu, wszechpotęgi, które tutaj kłócą się z czymś tak drobnym jak piąstki czy palce.
O 4:00 rano wszystkie mewy są NIEnasycone i dlatego odlatują na żer.