Text 255 of 255 from volume: stopniowo
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2018-12-06 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1438 |


https://www.wallpaperup.com/
kończy się sen
otwieram szeroko oczy
świt cedzi światło
pokrywa rosą usta
odszedłem za daleko
nie trafię za słowem
zwiędły palce cień brzozy
oparty o niebo
co znaczy zdziwienie
jak marna pociecha
odbija się w lustrze
bezradny żal






ratings: perfect / excellent
...............................
Ps. Ale jest też pasmem nieustannych zaskakujących zadziwień i nowych zachwytów -
o czym
w tej Liryce
ani jednego
nawet najmniejszego
słowa, słówka, słóweczka!
Brzegiem rozbitka?
Brzegiem ocalenia?
"Ostatnim brzegiem" Nevila Shute`a?