Go to commentsZanacie ? To posłuchajcie - Ostatnia wieczerza
Text 160 of 203 from volume: poezja
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-12-16
Linguistic correctness
Text quality
Views1237

Znacie? To posłuchajcie:) “Ostatnia wieczerza” Trzynastu mężczyzn usiadło przy jednym stole. Odbyli męską rozmowę. Jestem Szymon, syn Jonasza, rybak z Betsaidy. Tylko rybak. Jam jest Mateusz. Wyżej stoję od was. Więcej jem, więcej czytam. – Gdyby żył dzisiaj, byłby kimś. -Jestem poborcą podatkowym. Jam jest Paweł. Byłem już raz martwy. Nie osądzam. Jakub i Jan byli braćmi. Podobnie jak Jakub i Juda Tadeusz, synowie Alfeusza. Tylko braćmi. Nie było wśród nich kobiety, dlatego Piotr czuł się niezręcznie. – Pesach – powiedział Jezus. Zacznijmy panowie sprzątanie od serca, grzechów i złych myśli. – Z czego to wino? Spytał Tomasz, zwany Niedowiarkiem, Bartłomieja z Ptolemaidy. – Z jabłek i z cynamonu. Podaj mi chleb i kawałek jagnięcia, siedzisz bliżej bracie – uśmiechnął się do Szymona Gorliwego. – Pesach, to również znaczy “ominąć” – sprecyzował myśl Judasz i spuścił wzrok. – Jedzcie panowie. Dziś wykład o śmierci. Nie pij zbyt dużo Judaszu, dla ciebie sprzątanie serca nic nie znaczy. Widzę to w twoich oczach. To krąg mężczyzn, którzy są podobni. Opuszczasz wzrok co chwilę. Śmierć przyjdzie z twojej ręki. Zanim zdradzisz, zdradzę ci tajemnicę. Tego jeszcze nie słyszałeś: “Kto powie tej górze: Podnieś się i rzuć w morze, a nie wątpi w duszy lecz wierzy, że spełni się to, co mówi, tak mu się stanie” – To nie jest męskie widzenie świata – powiedział Judasz. – Jak wam się zdaje panowie? “Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich, czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała.” – To nieroztropne – rzekł Judasz, rzucił ostatnie spojrzenie i wyszedł. Piotr dolał sobie wina, zmieszany nieobecnością kobiet. – Jestem tylko rybakiem, morze jest mi bliskie. Ufam – powiedział Szymon – Andrzej, brat Piotra zgodzi się ze mną. Rybacy trzymają się razem. Tomasz, zwany Niedowiarkiem skierował wzrok w stronę Piotra: – Widzę Piotrze! Nie pożądaj nawet w myślach przy tym stole. Piotr wodził wzrokiem – pierwszy rzucę kamieniem w kobietę nieczystą – skłamał. Siedziało w kręgu dwunastu mężczyzn. Ostatni raz biesiadowali w tym gronie. Podjęli decyzję za nas. Nie ufam rozmowom mężczyzn, przy których nie ma kobiet. Stworzyłabym inny krąg decyzyjny, gdybym była Bogiem.


Elżbieta Walczak `Jestem niegrzeczna`

  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
O to ci może nie ostatnia lecz pierwsza wieczerza, na której był Paweł z Chrystusem.
avatar
Przefajnione, dlatego niestrawne :
avatar
Czemuż aż czemuż komuchy tak dokładnie walczyli z analfabetyzmem? Widać głupoty nie da się wyedukować choć ta stroi się w literackie piórka. A tego to oni na pewno wiedzieć nie mogli.
avatar
Podczytuję od jakiegoś czasu teksty autorki, ma ciekawe pióro :)

Rozumiem też, dlaczego autorka do nikogo się nie odzywa, a kto by chciał, gdy niemal wszyscy warczą?
avatar
Bycie niegrzecznym (patrz nagłówek zbioru, którym NIE JEST "poezja") oznacza, że są tego jakieś określone skutki również w postaci zbiorowego na siebie wzajem warczenia
avatar
Odpowiadając na tytułowe pytanie:

niczego nie znamy - nasza uśredniona edukacja to na ogół nie tyle matura, co chęć oficera. To grubo za mało, by coś naprawdę wiedzieć. Nawet kiedy coś cudem przeczytamy - statystyczną 1 książkę w roku?? - nie służy ta lektura niczemu.

Plotka w Mediolanie niesie, że ostatnia wieczerza z Chrystusem (a o tym tutaj w tekście mowa) wg słynnego fresku Leonardo da Vinci pośród zebranych przy stole mężczyzn przedstawia jako apostoła również przebraną kobietę.

Sam Leonardo nigdy nie ożenił się
© 2010-2016 by Creative Media