Text 56 of 120 from volume: Nieco z uśmiechem
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2019-01-05 |
| Linguistic correctness | - no ratings - |
| Text quality | - no ratings - |
| Views | 2199 |

Pomału przychodzi
Ten czas co pogodzi
Wszystkich co do jednego
Jak na arce Noego
Zaraza lub inny bicz Boży
Głodem i cierpieniem zmorzy
Dawno już nic się nie działo
Więc szykujcie
Na cierpienia swe ciało
Modły odmawiajcie
Gorliwie powtarzajcie
Bo pomału przychodzi
Wielki gniew Boży
I policzą wam grzechy i winy
Nie znacie dnia ni godziny






Ale kto co wie - wielokrotnie miałem różna przeczucia które się sprawdzały. :-)
1. wizja Har-Magedonu zaszczepiona jest nam od kolebki;
2. cała chrześcijańska sztuka (i w jej obrębie literatura) sakralna opiera się na narracji śmierci;
3. człowiek jest - choćbyś go tępił jak robactwo - człowiek (jako gatunek) jest nieśmiertelny.
Więc nie szykujcie
Na cierpienia swe ciało.
Modły odmawiajcie,
Gorliwie powtarzajcie:
Pan z nami! Pan z nami!
Hosanna na wysokościach!
Rzecz w tym, aby być na to gotowym: zarówno, gdyby to było totalne zakończenia całego świata, czy tylko naszego pojedynczego życia...
A co potem?! Ktoś pomyślał?...