Dupek i głupek,
Stoją blisko siebie,
Ale dla wszystkich,
Jest miejsce, w niebie...

Niektórzy, by chcieli,
Więcej od innych,znaczyć.
A przecieź, jesteśym równi,
Chociaż, każdy co innego znaczy...

Osła nie trzeba przywoływać,
On jest stale obecny, chyba
Zwłaszcza,
w słynnych, limerykach,
Bardzo pewnego siebie, panka,
Nawet bez rymu, wiadomo, ja
Łkam, ze wstydu, gdy czytam...
Niekoniecznie, o poranku...

Haha.O mało nie spadłem z krzesła kiedy to przeczytałem.Połamał Pan swojego oponenta jak spróchniały kij.Czyli jednak istnieje tutaj Nadzwyczajna Kasta tudzież Towarzystwo Wzajemnej Adoracji.Nurtuje mnie jeszcze jedno.Do którego z tych ugrupowań Pan się zalicza.Może do obydwu naraz? Hmmm.Pozdrawiam.PS.Proszę sprawdzić czy nie brakuje przecinków bo gdy tylko pojawi się Pan janko noty tego utworu natychmiast poszybują w dół :).Oczami wyobraźni widzę Pana i Pana janko leżących obok siebie(czytaj.na dwóch sąsiadujących łóżkach szpitalnych) i okładających się "kaczkami" :).

Nie jest aż tak dobrze, jak Pan sądzi. Jest po prostu, zwyczajnie, w normie.