No nie wiemy :-)))

Umieranie za idee - patrz 2. strofa - /za rozkradaną ojczyznę, za furhera, za dziewczynki, wino i śpiew, za tych, co na morzu, za górami, za lasami, za zdrowie! i co tam jeszcze/ dawno się wszystkim już przepiło i przejadło.

Dzisiaj jak te muchy giniemy na zawał, na raka i na jezdniach - i całkiem za frico.

Ci bezpinowcy w łonie kurhanów pękają z nas /i w proch się rozsypują/ ze śmichu

Tytuł "mierzchnąć" - to odczasownikowy neologizm, utworzony od bezokolicznika "zmierzchać się".

Asocjacja z Wagnerowskim "Zmierzchem Bogów" oczywista.

Aura ostrej dekadencji unosi się nad tymi wszystkimi wodami