Go to commentsO mędrcu znad Prutu
Text 94 of 255 from volume: Kontynuacja satyrycznych kontynuacji
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2019-03-16
Linguistic correctness
Text quality
Views1929

O mędrcu znad Prutu



Mędrzec pierdoła z miasta nad Prutem,

słynny, gdyż głowę nakrywał butem,

w różne postacie się wcielał,

udając wciąż przyjaciela,

lecz się okazał zwyczajnym... ptakiem.

  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
"lecz się okazał zwyczajnym... ptakiem"
Pewnie się starzeję i mózg już nie ten, ale "aluzji nie poniał".
avatar
Marian, wystarczy zamienić ptaka na przysłowiowego… hoojem i wtedy samo się rymuje. Chociaż zastanawiam się, jak można głowę przykryć butem? Chyba siedmiomilowym :)
avatar
Bardzo dziękuję za komentarze. Theodor słusznie zauważył, że tu nie chodziło dosłownie o ptaka (ptaszka). Słowo rymujące się samo się pcha do głowy, a ten zabieg zrobiłem po to, by nie używać słów uznawanych powszechnie za wulgarne, bowiem na co dzień też ich nie używam. A limeryk ten należy czytać w kontekście wcześniejszego, czyli "O mędrcy pierdole". A że butem przykrywał głowę? Sporo przeżyłem i nie takie rzeczy widziałem.
avatar
Nazwałabym go raczej - Nędrzec pierdoła :P

PS Janko, chyba już kiedyś pisałam, że musisz być dla tego... ptaka wybitną inspiracją. Bez Ciebie to nawet oddechu nie potrafi zrobić :P
avatar
Czyli jednak się starzeję. Skojarzenie jest proste i oczywiste, a mnie zaćmiło.
avatar
Theodor, pisząc po sąsiedzku o pierdołach, oznajmił, że po fałdach na czole rozpoznaje nie tylko walory intelektualne różnych osób, ale również ich rodowód i życiową karierę. Niebywała to umiejętność! Tylko podziwiać, a może współczuć, gdyż wizerunek na fotografii może być bardzo mylący. Zrobiłem kiedyś eksperyment, pokazując wielu osobom prasową fotografię pewnego wybitnego wrocławskiego profesora. Większość indagowanych osób oceniało tę osobę jako upośledzonego chłopka, chociaż nie miał "charakterystycznych" Fałd na czole. Oczywiście nie ujawnię jego nazwisko, bowiem ten wybitny naukowiec żyje i ma się dobrze.
Natomiast spróbuję zapytać znawcę ludzi Theodora, jak oceniłby po fotografii prof. Leszka Kołakowskiego, gdyby nie wiedział, kim on był w rzeczywistości?

Bardzo dziękuję za rozsądne komentarze.
avatar
Aha, chciałem dodać, że ktoś wykasował plusy przy komentarzach Mariana i Piórka.
© 2010-2016 by Creative Media