Go to commentszbłądzenie
Text 84 of 77 from volume: Szukanie iskier i płomieni
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2019-04-22
Linguistic correctness
Text quality
Views1167

zamknięte okna

zatrzaśnięte drzwi

nie ufasz mi

nie wierzysz mi

i myślisz że Bóg jest jak sen

wyśniony przez wyobraźnię


nie starcza bunt

rdzawy ton słów

i krok zrobiony w nicości

jeszcze jest powrót

do tego kto umarł

dla ciebie z miłości


bolą znów słowa

i krzyczy mrok

on chce cię porwać i zabić

a ty jak dziecko

idziesz krok w krok

przysznurowany do zdrady


nie czujesz więzów

na rękach ran

które noc wyrzeźbiła

kwitną za dnia

prawdą bez dna

godziną co już wybiła


ktoś trzyma myśli

wypala łzy

i topi w piasku pustyni

coś nie pozwala

byś rodził się ten sam

ale zupełnie inny


wciąż jeszcze możesz

powiedzieć nie

albo wykrzyczeć tak możesz

podnieść się z kolan

ból zostawić mnie

westchnieniem mój Boże

  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Głęboki wiersz zatrzymuje. Trzeba się spieszyć i się głęboko zastanowić i bić się w pierś.

Miłego:)
© 2010-2016 by Creative Media