Text 255 of 255 from volume: stopniowo
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2019-06-02 |
| Linguistic correctness | - no ratings - |
| Text quality | - no ratings - |
| Views | 1358 |


https://www.wallpaperup.com/
opowiadała matka
gdy umiała jeszcze mówić bez słów
snuć ścieżkę z palców po mojej twarzy
przemieszany z kamieniem napinam mięśnie
nie stoczę serca pod łapska czasu
garścią pyłu i żalu
deszcz wypłucze noc zejdą się chmury
na polany gdzie wiatry toczą głazy z niebytu
umiem już żegnać słowa
bez szansy na domniemanie
ludzi co budzą ptaki uniesieniem ramion
sen bez początku i końcem jak dziób łodzi
zaryty w bezkres





