Go to commentsŃie ma, ale jest
Text 54 of 56 from volume: m jak morze
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2019-06-29
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1155

Nie ma, ale jest


Mnie teź nie ma,

Ale piszę

Nie przekonany,

Bo słabo słyszę

Impulsy weny..

Ona mnie nie ìnspiruje,

A ja chcę i szybuję...

Mogę więc ,

Tędy i owędy

Popeĺniać błędy,

A zwłaszcza nad Bałtykiem

Moim ukochanym.

Od samego rana błądzę

Pośród fal chłodnych,

Po piasku łagodnym.

Czymże dla niego, nasze stopy

On czuje, a czy one czują?

Kto tu się myli

W tysiącach chwil?

Co rozsiane na pieciuset

Kilometrach brzegu,

Naszego, rodzinnego?

Ile rodznin, tu na brzegu

Magicznym, bałtyckim,

Rozpoczęło swój rejs

W przyszłość,

Bo morze..










  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Dzięki Ci
Arsene za ķomentarz. Czekam do ho,
ho,ho, nad Bałtykiem.
avatar
Widać pell bardzo kocha morze, które zawsze skłania do wszelakich przemyśleń iście egzystencjalnych także...cóż, było świadkiem niejednego dramatu i szczęścia. Bardzo ładna refleksja. Popraw proszę tylko / nieprzekonany /
Serdeczności :)
© 2010-2016 by Creative Media