Bohaterstwo czy bohaterszczyzna? (patrz wszystkie nagłówki i bolesny temat jakże bolesnej z wiersza lekcji)


Ojczyzna! O-J-C-Z-Y-Z-N-A!

Kiedy Napoleon zbliżał się mroźną zimą do bram Moskwy, ta powitała go ogniem! Całopalenia!

Można, oczywiście, witać w Paryżu Hitlera chlebem i solą...

My, Słowianie, całkiem inaczej rozumiemy WOLNOŚĆ

Bardzo pamiętna ta lekcja i naprawdę bolesna...Ciekawe czemu miało słuzyć owe pytanie...dla mnie zawsze bohaterstwo, nawet jeśli z góry skazane na przegraną.. Wolność jednak niektórzy pojmują inaczej...Ojczyzna, powtórzę za Emilią ...

Atram, uczyłam się za komuny, kiedy byliśmy zależni od Sowietów. A wtedy za Wisłą, kto stał i pozwalał wykrwawiac się powstańców? Zatem narzucano nam po wojnie tezę o bohaterszczyznie.



Dzieki, Kobietki, za komentarze.

*powstancom

Żeby jakoś sensownie odpowiedzieć na pytanie, co robił Rusek, kiedy Warszawa stanęła w ogniu, wystarczy wrzucić do wyszukiwarki hasło ZMAGANIA WOJENNE ARMII CZERWONEJ LATEM 1944. Front nad Wisłą nie był jedynym frontem, na którym walki stanęły.

Dlaczego stanęły?

Historia magistra est

Brawo brawo brawo

Oto sposób jak wolności uczyć !!!