Go to commentsKryzys paliwowy
Text 16 of 69 from volume: Fraszkolubnik
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2012-01-10
Linguistic correctness
Text quality
Views3476


Rankiem auto zazgrzytało, 

zachrypiało suchym wdechem. 

Już wiedziałam: - Ropy mało! 

Pusty bak się odbił echem. 


Może jednak mnie się zdaje, 

może się dojedzie w pędzie! 

Tak się szybko nie poddaję, 

ale auto mam na względzie. 


Pojechałam. Gaz do dechy! 

Żeby się nie poddać pustce... 

Tuż za lasem moje grzechy 

pokazały się jak w lustrze. 


Na zasnutej śniegiem drodze 

stoi czarne me aucisko. 

Mięśnie w lewej, w prawej nodze 

poruszyły we mnie wszystko. 


Lecz samochód nie odpalił... 

Bez paliwa nie ma mowy! 

A wysiłek z nóg mnie zwalił. 

Ot i kryzys paliwowy!

  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
:) Jakże udana fraszka. Mam tylko uwagę do wdechu. Pasowałoby wydech, wszak wydechy mamy w autach. :) Ale nie czepiam się. Fraszka pierwsza klasa.
avatar
A gdzie tam wdech...
avatar
świetny tekst :)
avatar
Świetne ! Naprawdę,pełne podziwu !
avatar
... w wigilię spotkało mnie DOKŁADNIE to samo-tylko z drugiej strony lasu, gdyż jechałem w przeciwnym kierunku. SUPERFAJNE- niezły czadddd...
avatar
Kryzys straszny
Paliwowy
Ropy nie ma
Olej z głowy
© 2010-2016 by Creative Media