Pisiory twierdzą, zgodnie z przekazem dnia, że napięcie trzeba stopniować... Ale już, już prezydent jest prawie gotowy przerwać milczenie, bo jak twierdzi wiceminister Jabłoński, pierwszą reakcją władz było właśnie stanowisko MSZ, a dopiero później, gdy Rosjanie zaostrzyli retorykę, przedsięwzięto kolejne kroki: "Z uwagi na to, że dostrzegaliśmy, że jest pewien niedosyt w tych reakcjach, po różnego rodzaju konsultacjach uznaliśmy, że właściwe będzie zareagowanie na wyższym poziomie". Ot co!

Do siego roku! :)

Michalszko, bardzo dziękuję.
Ostatni wers może też przyjąć inną formę odzwierciedlająca rzeczywisty stan rzeczy:
i ma na śniegu świetną zabawę.

Witaj Janko. Nie dziwota, kiedy ośrodek dyspozycyjny znajduje się poza systemem. To Kaczyński powinien tupnąć, huknąć na Putina jak jego brat w Gruzji, nie? Sytuacja jest komiczna i Putin to wykorzystuje. Może kiedyś przyzna, ze to była zemsta za insynuacje za Smoleńskiem. W dodatku poparta cytatami z Lipskiego.

Legionie, dzięki.