Go to commentsNiby zima, a nie zima
Text 38 of 140 from volume: Co w przyrodzie piszczy
Author
Genreadventure
Formprose
Date added2020-01-11
Linguistic correctness
Text quality
Views1301

Niby zima, a nie zima


Mieszkam na krańcach Jury Szwabskiej (Schwäbische Alb). Klimat tu jest podobny do klimatu w Polsce, jednak zimy zawsze są o wiele sroższe, z dużymi opadami śniegu i bardzo mroźne. Ale nie w tym roku. W tym roku coś się porobiło i odmieniło. W Polsce nie ma zimy i tu też nie ma zimy. Kiedy się patrzy przez okno, albo kiedy się jest na łonie natury, to czasem trudno odgadnąć, co to za pora roku.

Właściwie to na całym świecie z pogodą coś złego się stało. Za nic ma nasze przyzwyczajenia i szaleje niemiłosiernie. Zwłaszcza w ostatnich latach. Zaraz, a może jest taka właśnie — w ramach protestu wobec ludzkości zamieszkującej Planetę Ziemia i nie szanującej jej należycie? Jestem skłonna tak sądzić. Bardzo często wędruję po łonie natury i dokładnie widzę, co z nią się dzieje.

Mamy teraz zimę... I czy to jest zima? To prawdziwy miszmasz pogodowy. Drzewa stoją smutne… i nie wiedzą, co je czeka. Wszędzie smętnawo.

O tej porze roku nasze miasto w poprzednich latach zawsze tonęło w bieli. W tym roku biel trzeba sobie wyobrazić. No i co to za czasy? Trudno!... Byle do wiosny… Wiosna z pewnością będzie piękna. Tak czuję… Nie, nie w kościach, w sercu. ;)





  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Schwäbische Alb to takie fajne góry o płaskich szczytach. Bywałem tam lata temu i bardzo mi się podabały. W Kirchheim unter Teck oglądałem pokazy modeli latających, a w Hozlmaden podziwiałem wykopaliska dra Hauffa. Za moich czasów jeszcze były tam zimy.
Pozdrawiam.
avatar
Ni to wiosna, ni to zima
kwiatów ni ma, śniegu ni ma...
tak się teraz w niebie plecie
ślady zimy znajdziesz w lecie.
Serdeczności :)
avatar
Marian, to może chadzaliśmy nawet tymi samymi ścieżkami? :)
Za moich czasów też były tu prawdziwe, ostre zimy. To w ostatnich kilku latach coś złego się z pogodą porobiło.

Marto, :) fajny wierszyk, dokładnie opisujący aurę za oknem. Dziękuję i pozdrawiam.
avatar
Po nas choćby potop!

A wnuki?

Wnuki śniegi, łyżwy i sanki poznają na fotografiach
avatar
No niestety, Emilio, na świecie na przestrzeni wieków nie brakowało bezduszników. Nie brakuje i w naszych czasach. Tacy w swoim życiu widzą tylko czubek własnego nosa, o dzieciach i wnukach nie myślą. Egoizm w czystej postaci.
Na szczęście coraz więcej młodych ludzi przeciwstawia się takiej postawie i działa na rzecz ratowania naszej Planety... Serce rośnie. :)
© 2010-2016 by Creative Media