Go to commentsManifestacja
Text 74 of 211 from volume: Otwarta szuflada
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2020-01-15
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1204

Manifestacja


Oto idzie manifestacja, może powołana

Do wspinaczki przez stacje Drogi Krzyżowej,

Ku światłości zmartwychwstania.


A może to ta inna, co mąci czystą wodę

I schodzi po schodach ku ciemnej czeluści.

Co chce żyć teraz w politycznej poprawności,

Na  krzywdzie innych się tuczyć.


Idą obok kościoła.

W świetle widzą pomnika Jana Kilińskiego,

Ruszającego do szturmu, z szablą i pistoletem za pasem

- jakby chciał przeciąć węzeł gordyjski.


Jest z ludem. Wszystkim innym, co tak długo

Ciągną naród w niewolę,

Zarządza powrotną drogę syna marnotrawnego.



  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Religia i polityka idą w parze i się wzajemnie wspierają
avatar
Wiekopomne zasługi zwykłego warszawskiego szewca Jana Kilińskiego - mowa o czasach Insurekcji Kościuszkowskiej sprzed 200 lat z górą - polegały na tym, że był on na ulicach stolicy z ludem, a nie przeciwko niemu! Ba! przewodził jemu nawet!

Kiliński został pułkownikiem nie dlatego, że zdradził warszawiaków, a co sugeruje tekst.

Nie mieszajmy ludzi, zdarzeń, miejsc, czasów - i pomników /które, gdyby tylko zmartwychwstały, poszłyby ze swoim ludem/
avatar
W świetle widzą POMNIK Jana Kilińskiego,
Ruszającego do szturmu z szablą i pistoletem za pasem /przeciwko manifestującej Warszawie/

(patrz stosowne wersy)
© 2010-2016 by Creative Media