Go to commentsPrapoczątki
Text 16 of 170 from volume: wiersze okolicznościowe
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2012-01-19
Linguistic correctness
Text quality
Views3146

Prapoczątki    



Jesień zasnuwała pola 

zapachem dymu znad kartoflisk 


Szedłem by językiem  

jak cepem mozolnie 

młócić ziarna słów 


Przez dziury w płotach sadów 

wylewał się na drogę 

kuszący zapach jabłek 


Uczę się najpierw 

obgryzać ołówki i paznokcie 


Tępymi palcami 

pokrywam zeszyt 

rzędami hieroglifów 


Z czarnej czeluści kałamarza 

stalówką wyciągam nieporadne 

żyjątka alfabetu 


Wieczorem w domu 

Ala i As pachną naftą 

korepetytor wujek Adaś 

chucha  bimbrem i machorką 


Zimą ciągnę się kilometrami 

przez zaspy i oblodzone stawy 


Na przerwach 

kromka chleba ze smalcem 

ma zapach mrozu 


Na koniec wiosny 

poziomkowa skarpa 

opadająca do jeziora 

pachnie wreszcie wakacjami

  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Mnie też się podoba:)Czytam i widzę kochane Kujawy:)
avatar
Piękne, bo poetyckie wspomnienie czasów dzieciństwa. Dziękuję Ci bardzo za ten wiersz, bo jest to też wiersz o mnie, chociaż nigdy nie miałem wujka Adasia.
Natomiast mam mieszane odczucia dotyczące konstrukcji wiersza. Może posiadam zbyt małą wiedzę i tzw. obycie literackie, ale po raz pierwszy spotkałem się z takim zapisem wiersza, że każde zdanie jest samodzielną strofą. Gdybym ja go pisał, być może bym dokonał innego podziału na strofy, a najprawdopodobniej zrobiłbym go wierszem niestroficznym. Nie wiem, czy jest to świadomy zabieg konstrukcyjny, czy też zupełny przypadek.
avatar
Piękny obraz, poruszający i plastyczny. Co do konstrukcji wiersza - mam podobne odczucia co Janko.
avatar
A200640, jestem Ci bardzo wdzięczna za tę podróż sentymentalną w lata dzieciństwa. Namalowane przez Ciebie obrazki są niezwykle piękne i tak bardzo przypominają moje "prapoczątki". Cudnie!
avatar
...jaka szkoda, tego świata co tu opisany,już nie ma..
avatar
LA VIE EST BELLE!

i rozumieją to nie tylko wysublimowani Francuzi, ale nawet nasze polskie kołyskowe dzieci!

Nie spieprzmy tego już nigdy więcej!
avatar
Dzięki, za przypomnienie jednego z pierwszych, moich wierszy.
© 2010-2016 by Creative Media