Go to commentsŁuk
Text 2 of 16 from volume: wyrwane kartki
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2012-01-19
Linguistic correctness
Text quality
Views2432

Sroka ogon zadziera

Czy wie że na nią patrzę

Nakładam cięciwę ręce drżą


Może już nigdy nie napiszę

Czy wiesz że o tobie myślę

W każdy kąt ptak zagląda

Niemądrze drwiłem z kochanków

Cudzych piskląt wypatruje

Wróciłem lecz ciągle krwawi rana


Gładząc barwione pióra

Strzałę powoli nadziewam

Kogo zdołam ocalić

  Contents of volume
Comments (10)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Mam wątpliwość. Chyba raczej nakłada się strzałę, nie cięciwę. Cięciwę się raczej naciąga. Ale dawno strzelałem z łuku, mogę się więc mylić. Pozdrawiam
avatar
Słowo nadzieja, pochodzi ponoć od nadziewania, czyli nakładania, strzały na cięciwę.
(Świat przez słowa, Jerzy Bralczyk)
Nie wiem, czy ta etymologia jest prawdziwa, ale spodobała mi się na tyle, że napisałem ten wiersz.
Wiem też, że strzała bywa symbolem nadziei, kotwica (admiralicji) jest tu zapewne nowsza.

Strzelam z łuku dwa razy w tygodniu, ale też raczej mówię, że nakładam strzałę.
avatar
Oczywiście też pozdrawiam.
avatar
Dziękuję za życzliwy komentarz. Teraz wiem znacznie więcej na temat, który jest mi dość bliski uczuciowo, a odległy z braku doświadczenia. Pozdrawiam
avatar
Zapomniałem wspomnieć o cięciwie, którą trzeba przed strzelaniem założyć (nałożyć) na łuk. Wymaga to czasem dużo wprawy i siły, o czym mówił już Homer.
Można też przy tym łuk popsuć.

Stąd to drżenie rąk.
avatar
Łuk - narzędzie mordu - to obosieczny miecz. Krwawi i jego ofiara - i sam łucznik.
avatar
Mało jest narzędzi, którymi nie można zranić.
Na wszystkich moich strzałach jest napisane "pierzasta nadzieja". I jeśli trafiają, to tylko zwierzęta z gumy.
Jeśli nie trafiają, to krwawi moja duma i... czasem kasa.
avatar
Niemądrze drwiłem z kochanków

(patrz wersy środkowe - cytat z pamięci)

Łuk i strzały - to również akcesoria Amora, rzymskiego boga miłości, który sam TAKŻE potrafił głęboko własną strzałą siebie samego w serce ugodzić.

Czy wiesz że o tobie myślę

(jeden z wersów nieco wyżej)

Każdy miecz jest obosieczny.

Piękna liryka filozoficzna
avatar
Strzałę powoli naciągam
Kogo potrafię ocalić

(finał)
avatar
A ja wczoraj przestrzelałem ostatnie moje dzieło. Profil węgierski, 155cm, naciąg 29", grzbiet włókno węglowe i szklane, rdzeń z laminatu brzozowego, rogi (siyah) brzoza, naciąg 17kg. Ciekawy wiersz, łucznictwo skłania do przemyśleń.
© 2010-2016 by Creative Media