Text 12 of 217 from volume: to jest już koniec
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2020-04-01 |
| Linguistic correctness | - no ratings - |
| Text quality | - no ratings - |
| Views | 1758 |

cicho przyjemnie
strach goreje we mnie
gdy zamkną samego w sobie
nie będzie czasu na odpowiedź
powiodą własną drogą
nie tam gdzie pragniesz
tam gdzie chcą byś umarł
pragnąc nie ciała lecz ducha
ułożą z bieli kości pasjansa
światło jest życiem a życie słowem
słowo jest u Boga
Bóg pozwolił by zamieszkało z nami
zepsuł się człowiek tak działa robot
nie na wszystko mamy czas
jeśli myślisz
obudź się
spójrz w Niebo tam twój dom
Ziemia odmieni oblicze
zło zapala znicze samo sobie
na skrzydłach lat niesiony świat
ciemno z wszech stron
przeklęty kto wierzy złotym cielcom
znaczą sobie czoła i ręce
by żyć
ciała ich żyją wspaniale
duch umarł trwale
nie bójcie się to potrwa chwilę
ból szybko mija by napić się wody żywej
spocząć po walce uczciwej





