Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2020-04-13 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 1239 |


CZATUJĄC NA KRUKA
wieszcz się o talent zaczepił i dynda
lecz jak tu pisać w takiej konstelacji
to jakby boczek w okopconej saunie
skraplał się tuszem szydząc z grawitacji
toteż się szarpie jak pijus z nałogiem
nie rozumiejąc że to nie przypadek
i nie pułapka literackiej wiedźmy
lecz pion zbyt wątły by utrzymać zadek






ratings: perfect / excellent
I tak sobie wisi i dynda -
Wszystkie swe wiersze przepił
Jak jakaś mdła lafirynda :(
Flaszki mu w głowie nie wiersze,
Potem tak leży pod progiem -
Płaczą nad takim świerszcze :(
We łzach nad nim wrony.
Groźne już słychać pomruki -
Zaraz posypią się gromy :(