Go to commentsO oczku wodnym i latrynie
Text 82 of 201 from volume: Kontynuacje nieustannych kontynuacji
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2020-06-04
Linguistic correctness
Text quality
Views1490

O oczku wodnym i latrynie


Wójt gminy Franek spod Wołomina

wykopał dołek w pobliżu kina.

Miało być oczko wodne gminne,

ale potrzeby były inne,

więc tam powstała wiejska latryna.

  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ot życie! Wiekopomne pomysły pana prezydenta utopione w latrynie...
avatar
Optymisto, serdeczne dzięki. Po Sławoju Składkowski pozostały sławojki, po pełniącym obowiązki prezydenta RP zostaną latryny.
avatar
To kasiory już nie mają?
avatar
Pulsarze, bardzo dziękuję. Uzupełnię swoją poprzednią wypowiedź.
Po Sławoju Składkowskim zostały sławojki, a po po. prezydenta RP zostaną kpiny i wyborcze latryny.
avatar
Ostatni komentarz to ni przypiął, ni przyłatał pod każdym względem: merytorycznym, gramatycznym, logicznym. Coś "we" główce szwankuje.
avatar
Jestem! O takk! Cudowne! Redliński normalnie w pigułce! Ale jest postęp: zamiast pokrzyw - oczko wodne, a zamiast okna - kino. A na końcu jest słowo cudowne: latryna. Wysublimowane. Coś jak absmak, ojkofobia, czy imposybilizm.

Dygresję wrzucę:
Tak myślę sobie, że on (brat zimnego), musi właśnie w latrynie, ten słownik z synonimami przewracać na kolanach i tam dokonywać wyboru, bo przecież żaden z niego literat. Po za Marksem, to on, zdaje się niewiele czytał.
© 2010-2016 by Creative Media