Text 176 of 213 from volume: międzyczas
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2020-07-19 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 882 |

Rymiki - czysta bagatela.
Do wiersza specjalny dodatek.
Poeta je łyżką nabiera
i słodzi jak cukrem herbatę.
I wplata pomiędzy wersami
podmioty lirycznie dwuznaczne.
Zdejmuje przydawce barchany
i klepie po dupie bananem.
Upycha metafor brokaty.
Puentę podjudza wołaczem.
Liczebnik już liczy orgazmy;
przysłówek wykrzyknik kulbaczy.
Poezja to wielki dom schadzek.
Pokochać czy zerżnąć, jak leci?
Wypada przypomnieć tym razem
- grafoman poezję oszpecił.






ratings: perfect / excellent
Serdecznie :)
- grafoman poezję oszpecił .
ratings: perfect / excellent
Tym razem /grafoman poezję/ oszpecił?
Wszak to nas tylko podnieci,
By już nie mnożyć tu śmieci :)
Wielki dom dam schadzek.
Pozwólmy wszystkim gościć
W tym domu wszak... miłości??
ratings: perfect / excellent
Nie każdy zawsze Bogu
Panu w okna strzela
Wtorek środa czy niedziela
;(