Go to commentsPływy
Text 115 of 255 from volume: Mioklonie
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2020-08-02
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views872

rozchodzenie się. ksobne.

wydaje ci się

że jako jedyny na Ziemi nosisz swoje imię

(elitarność? e, bez przesady. patrzysz głębiej

i doznajesz olśnienia:

wszystko, co myślisz okazuje się memem

średnio śmiesznym obrazkiem

poniewierającym się po necie)


roztapianie się. udajesz, Florciu, że jesteś

wszędzie i każdym, zjeździłeś glob wzdłuż

wszerz i po przekątnej

(słone fale uderzają o ściany pokoju

księżycowy blask cieknie po dachu chałupy


trajektorie gwiazd na blasze

wżery, tunele wyryte przez płoche komety)


zdarza się, że zapadasz

na skrajną megalomanię: chciałbyś

nakręcić najgorszy film wszech czasów

albo przejść do historii jako

największy utracjusz w dziejach

uberhedonista, który przehulał rodzinną fortunę

wydał grube miliardy dolców

na wachę i kryminały


potem - gorączka przechodzi, stygniesz

i znów cię nie ma, deewoluujesz do rozmiarów

jednokomórkowca (pocieszne żyjątko

któremu wydaje się, że pożera światy)


następnie - głębiej, w niebyt

(najwyższa forma istnienia: czerń)


tam jest najklarowniej

wszystko proste, jak wypalona zapałka

czytelne, niczym plakat wyborczy

kandydata, który nie dożył drugiej tury


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media