Optymisto, zawsze twierdziłem, że flesz ma zabójcze działanie, a szczególnie na obrońców władzy. Rozumiem, że prawdopodobnie miałeś trudności, by w pierwszym wersie zachować rym oraz właściwą liczbę zgłosek. Niestety, jest o jedną zgłoskę więcej niż w wersach drugim i piątym. Być może wyjściem byłaby zmiana "ze" na "z". Ale o to pewnie przyczepiliby się inni. Tak na żywo szukałem rozwiązania, ale nie znalazłem, więc daję najwyższe oceny.

http://www.limeryki.pl/zasady.html

Małe sprostowanie - w 3 i 4 wersie ma być o jedną STOPĘ METRYCZNĄ mniej, a nie zgłoskę, niż w 1, 2 i 5 wersie. Istnieje zasadnicza różnica między zgłoską a stopą metryczną.

Pozdrawiam, Optymisto. :)

Ktoś usłyszał, że gdzieś dzwonią, ale nie wie, w którym kościele. A gdzie ja pisałem o wersach trzecim i czwartym? Czyżby czytanie ze zrozumieniem stanowiło problem? O tym bowiem świadczy powyższa wypowiedź.

Przykład :
Jeśli 1, 4 i 5 wers zbudujemy z 3 amfibrachow (amfibrach to stopa trzysylabowa), to te wersy będą dziewieciosylabowe.
Jeżeli 2 i 3 wers zbudujemy z 2 jambów (jamb jest stopą dwusylabową), to 2 i 3 wers będą czterosylabowe - czterozgloskowe.
A limeryk będzie poprawny w takim przypadku.

Ok, Janko, źle przeczytałam twoją wypowiedź. Spoko

Dostał w facjatę fleszem,
W nos przy tym prztyczka,
Z czego się zrobił rwetes,
I rżała z uciechy publiczka :(

A tak mówiąc między nami...
nie zaczynaj z kobietami :)

Serdeczności Optymisto :)