Go to commentsErotyk pandemiczny z kawałków posklejany
Text 29 of 34 from volume: Zapiski z pandemii
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2020-11-26
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1769

Nigdy nie zdejmowałam maski

z wosku, ale i nie ubierałam

tej gałgankowej, więc dlaczego

duszę się teraz pod przyłbicą

z pleksiglasu?


Nie czuję bólu

lecz wiem że umieram

co minutę

bliżej Wiecznego Światła

spod dłoni i powiek:


Pozwól że najpierw ucałuję

to miejsce gdzie cię zabolę

dziewczyno mojej wieczności

skróconej do postronka

powszedniego dnia


Chłodno, chłodniej -

dużo deszczu

chmur i wiatru

coraz bliżej do wiekuistego

światła spod powiek i dłoni


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media