Miła zabawa słowami.
Ostatni wiersz zmieniłbym na:
"a zwinni w prawie też się wywiną.".
To mi lepiej brzmi.

Od ustalania winy są niezawisłe sądy /czyli klasyka utopii/. Poeci nie powinni się do tego mieszać, bo jakim mianowicie prawem mieliby to robić, skoro nie są prawnikami??

No, chyba, że nimi są /jak np. poeta mecenas B. Leśmian/, a wtedy drżyjcie wszyscy winni, i strzegł was Bóg!

Jego największą przewiną
to, że psikusa wywinął.

Marianie, to jest dobra sugestia, jako druga możliwość. Tylko musiałbym zmieniać wszystkie wersy, a lubię mieć je równe :)
Ale jest inna możliwość: "a zwinni w prawie się wywiną".

Emilio, trochę trafiłaś ;)

Janko, psikus jak psikus...
ale wina? "Dajcie wina"! ;)