Go to commentsgdy ciebie zabraknie
Text 17 of 84 from volume: Listy
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2020-12-20
Linguistic correctness
Text quality
Views1197

wyciągam do ciebie 

dłoń 

odpychasz słabą 


kochałaś mnie 


w dotyku 

odkryjmy się na nowo 


pamiętasz 

pisałem listy 


zapukałem do drzwi 


nawet nie otworzyłaś 

kopert

  Contents of volume
Comments (15)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Dziękuję za komentarz. Jest to wersja napisana przez pewną koleżankę z portalu Truml.com .Przedstawię również oryginalną wersję.

Pozdrawiam:)
avatar
Oto pierwotna wersja:



gdy ciebie zabraknie



wśród ulic i skrzyżowań
wyciągam do ciebie dłoń

odpychasz odkładasz na bok
jak rzecz nieważną

był taki dzień gdy kochałaś

teraz gdy ciebie zabraknie
w moim sercu gdzieś na dnie

odkryjemy się na nowo
zapragniesz dotyku

wrócisz myślami i wspomnisz słowa
pisałem listy

dzwoniłem do drzwi
nikt nie otwierał ich
avatar
Przypomniała mi się śp. Pani Hanna Rek :( Byłam wtedy w liceum...

Serdecznie :)
avatar
Przeczytałam obie wersje. Tę pierwotną doskonale przeredagowałeś - efekt: poezja aż miło.
To przykład, jak można stosując cięcia fraz, minimalizowanie wypowiedzi, podrasować tekst i dać więcej pola dla odbiorcy. Brawo!
avatar
Aaa, te koperty dodane na końcu - genialne!
avatar
Gdy mi ciebie zabraknie
Jak powietrza i światła...

Ile można pukać do dawno na glucho zamkn8ętych drzwi? I ile wszystkich takich "wierszy" i nieodebranych "listów" już napisałeś - i chcesz jeszcze napisać? Agnieszka już dawno tutaj nie mieszka!
avatar
Yaro, sorry, przez to, że pochwaliłam ktoś ci ocenę za poprawność językową obniżył.
avatar
Nic się nie stało. Gruszko nie ma za co przepraszać każdy ma swoje zdanie a ja robię swoje.

Pozdrawiam serdecznie:)
avatar
Zatem będę nadal u Ciebie komentowała, bo masz zdrowy ogląd tematu:) pozdrówki
avatar
Kłop9t w tym niestety taki, że Komentujący nie czytają uważnie! Autor przecież w swoim pod tekstem wpisie wyraźnie mówi, że wiersz jest dziełem nie jego, a koleżanki z portalu truml.com. Swój wlasny zamieszcza poniżej (w drugim komentarzu) - i to ten wpaßnie utwór przeczytałem i oceniłem. Brak logiki w ciągu wersów "teraz kiedy ciebie zabraknie (...) odkryjemy siebie na nowo", truizmy "w moim sercu gdzieś na dnie", nieuzasadniony szyk przestawny we frazie "nikt nie otwierał ich" - wszystko to (plus w capej tej twórczości natłok małych liter oraz notoryczny brak interpunkcji) świadczy o niezbyt wysokich kwalifikacjach językowych. Na ortografii przecież one się nie k9ńczą.
avatar
W tym i w pozostałych /tym podobnych/ kawałkach o kochaniu /i rozstaniu/

całość "kładzie" zero lirycznej refleksji na temat tego, że

"co było, to się zmyło!"

Czasownik "kochałaś" użyty jest tutaj w czasie przeszłym świadomie nie po to, żeby dzisiaj, teraz /w czasie teraźniejszym/

do tej, co kochała /ale już jej dawno przeszło/,

wnosić czułe "poetyckie" pretensje /o to, że nie chce ci podać ręki, nie chce się nawet przywitać, nie odbiera twoich telefonów, smsów, maili, drogich przesyłek i paczek/,

wciąż roić jakieś roszczenia, stukać do jej drzwi, pisać takie jak ten listy, nachodzić ją etc., etc.,

BO
DLATEGO
PONIEWAŻ

"co było, lecz NIE JEST, nie pisze się w rejestr!"

skutkiem czego taka epistolografia nie ma nic wspólnego z poezją.

W wolnym kraju nękanie /urabianie, prześladowanie, wywieranie presji/

kończy się sądowym wyrokiem
avatar
Zamieszanie w czasach:

zabraknie - czas przyszły

wyciągam, odpychasz - czas teraźniejszy

kochałaś - przeszły /miniony, czyli do tej rzeki 2x się nie wchodzi/

odkryjemy, zapragniesz, wrócisz, wspomnisz - czas przyszły

pisałem, dzwoniłem, nie otwierał - czas przeszły /i do tych drzwi się nie wraca/


takie zamieszanie i pogubienie w czasach natychmiast przekłada się na chaos w poetyckiej narracji. Trzeba się zdecydować, w jakim świecie się żyje:

budując przyszłość w TU & TERAZ

czy

w świecie wspomnień

?
avatar
W wersji A "gdy ciebie zabraknie" /napisanej przez kobietę/ ten chaos, typowe dla tej poetyki przegadanie i poczucie odklejenia "pod wpływem" znikają,


a pojawia się argument nie do obalenia:

stare listy, których nikt nie otwierał
avatar
Ale płonie ogień dolejcie jeszcze oliwy
avatar
Zaraz "dolewać: ;-) Wystarczy spuścić z wodą niezbyt sprawną umysłowo przedmówczynię-wodolejkę :-)))
© 2010-2016 by Creative Media