Na całe szczęście nic - także te nasze istne męki Tantala w tym popapranym ludzkim świecie - nie trwa wiecznie.

Dlaczego?

Bo kora /mózgowa/ tak sterników i myślicieli, jak wyjadaczy czy marzycieli też obumiera?

Barbaria (patrz tytuł oraz finalny wers) - tutaj to rdzeń, tzw. "mądrość" zbiorowa ludzkości /czyli to, co pod tej ludzkości korą/,a co NIE PODDAJE SIĘ żadnej ogładzie, wychowaniu ni kształceniu - instynkt. Czyś katolik, czy muzułmanin, czy wyznawca Buddy - każdy z nas ma swoje świątynie, publicznie uprawiane rytuały, zbiorowe modlitwy, obyczaje, czczone święta, procesje i chóralne pieśni.

Zachowania stadne chmary szarańczy, szpaków, ławicy śledzi czy tabunu koni są pozornie niekontrolowane - ale trudno im nie odmówić jakiegoś "rozumu"

Zwróćmy uwagę na ostatnie trzy linijki tekstu. Barbaria była, jest - i będzie - i to kompletnie niezależnie od tego, ile jeszcze przedszkoli, szkół, gimnazjów, liceów, uczelni i słynnych akademii, muzeów, teatrów, centr badawczych, instytutów naukowych etc. nie wybudujemy.

Instynkt stadny - to coś, co stoi PONAD racjonalnością, ponad myśleniem logicznym i trzeźwym

Legionie, coraz częściej mnie zaskakujesz!

I mnie zaskakujesz. Nie pamiętam Ciebie z poetyckich odsłon, a te są niezłe.
Wprawdzie nie lubię tej blokowej formy zapisu, ale nie odmówię dobrze poetycko poskładanego ptrzekazu.

Dzięki!
W szczególności dla Emilii za jak zwykle trafne tłumaczenie bloku mojego, tradycyjnie obarczonego tendencją.

Powyższy utwór natchnęła Gruszka swoim listem do twardogłowego barbarzyńcy. W tle, dialog na dwa krzesła i zew nieudacznej arte. W dodatku patrząc przez pryzmat systemów ideologicznych i religijnych jestem barbarzyńcą z przekonania, oraz poprzez sam fakt, że mam liczne uwagi.

Puenta podsumowuje.
Świetne.