Go to commentsMoron Duda i morony wyborcy
Text 218 of 255 from volume: Czarcie kopyto
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2021-03-25
Linguistic correctness
Text quality
Views902

Moron Duda i morony wyborcy


Zawsze lubiłem dawać fory przeciwnikom i adwersarzom, ale jeszcze bardziej zastawiać na nich wnyki. Dlatego na wstępie proponuję nie czytać tekstu, lecz napisać pod spodem krótki komentarz: dupa, kupa, dno. A jeśli ktoś chce mnie wkurwić, niech po prostu zaznaczy opcję `słabe`.


Wielka sława dla Polski i Polaków! Na całym świecie, choć najwięcej u naszego patrona - USA - krzyczą tytuły na pierwszych stronach gazet: `Andrzej Duda is a moron`! Krzyczą serwisy informacyjne: India takes TV, Al - Jazeera, BBC, Euronews, News24, Guardian, The Daily Mail, Haaretz, itd., itd... Nie wymieniam dalej, bo porównają ze słynnym wystąpieniem Hitlera w Reichstagu, w którym też wymieniał. Stanisław Tymiński - niedoszły prezydent Polski, który wygrał w cuglach z Tadeuszem Mazowieckim pierwszą turę wyborów, powiedział: `Jaki naród, taki prezydent`, a więc rodacy - morony - zaciśnijcie pośladki!


Najprzód przeczytałem `President Duda is a mormon`. Oczy przetarłem... Chryste Jezu! Mormon! Co teraz, kurwa, będzie? Królestwo Celestialne po śmierci? Nie może to być! Jeszcze raz spojrzałem na tytuł w The New York Times. Szczęśliwie to tylko moron, a więc miałem moromorganę! Pięknie! Jest pięknie!


Liczę na to, że odbędzie się proces przeciwko Jakubowi Żulczykowi o zniesławienie, podczas którego ten będzie musiał wykazać, że Duda jest moronem. A może i ja się załapię za to, że o tym piszę? Może jakiś usłużny moron złoży doniesienie, a usłużny prorok wystosuje pozew? Chętnie rozsławię polski moronizm.


Oglądałem amerykańską komedię `Land of the Lost`, w sumie durną, ale jest tam jeden zajebisty gag. Czwórka bohaterów ucieka przed dinozaurem. Po kładce przedostają się na drugą stronę wąskiego wąwozu. Następnie doktor Marshall wygłasza kwestię: `Spokojnie, nie przejdzie. Dinozaur odchodzi przeżuwając gorycz porażki. W końcu ma móżdzek wielkości orzecha. Ma świetny węch, ale pozostałych zmysłów nie potrafi wykorzystać. Z winy mózgu wielkości orzecha. Polaczki  to przy nim geniusze, orły, sokoły`. Uśmiałem się do łez, a morony? Takie gagi nie biorą się z dupy i na długo pozostają w pamięci tych, którzy nie potrzebują się zagłębiać w szczegóły, ani poddawać osądu weryfikacji. A tacy stanowią większość populacji, także tej amerykańskiej.


Natomiast doradcami administracji amerykańskiej są specjaliści od rozstrząsania szczegółów, tacy jak profesor Brzeziński, który za nim jeszcze nastąpiła druga zmiana wypowiadał się o PiS, że `jest godne najwyższej pogardy`. Nie mniej jednak liczy się przede wszystkim dobry interes, a ten Ameryka potrafi ubić nawet z godnymi najwyższej pogardy. Dlatego nie ma co się przejmować pogardą, prawda? Alleluja i do kościołów na święta!


Abepe Jędraszewski zalecił dodatkowe nabożeństwa, żeby jak najwięcej baraniny mogło zaryzykować koronację. Maseczka pod nos, a najlepiej pod brodę, no bo jak? I jedziemy: `Golgoto! Golgoto! Golgooto! To nie gwoździe...` Głośniej! Przecież tylko jeden baran na piętnastu metrach. Wypluwać to z siebie! No! Potem wszyscy do komunii, no bo jak? Wielkanoc przecież! Przyjmij wirusa! Amen.


Mniej więcej w wieku piętnastu lat uświadomiłem sobie, że przecież oni torturowali i palili właśnie takich jak ja! Tępili wolnomyślicieli! Takie coś się nie przedawnia nawet po setkach lat, nie mówiąc o tym, że wciąż jest wielu, którzy nadal by tak chcieli. Ja, to wiem! Prawo do zemsty jest na tym świecie najstarszym i obecnym pod każdą szerokością geograficzną prawem. Także w kolejnych pokoleniach. A ja, ich tylko jadem polewam. Przeżyją z godnością i na stojąco. Przecież wstali z kolan.


Wytrawni szachiści twierdzą, że cała afera z moronem miała przykryć inną - tę z trzydziestoma ośmioma nieruchomościami zakupionymi przez don Orleone za pieniądze niewiadomego pochodzenia. Czyli PiS poświeca gońca, żeby chronić wieżę. W końcu wieża oferuje wielokroć więcej intratnych posad w spółce głównej i w spółkach zależnych, kontrolowanych przez don Orleone, niż kancelaria gońca. Tragikomedia. Zastanawiam się, czy nie anulować nekrologu i nie wysłać moronów tam, gdzie ich miejsce... Tworki, Choroszcz, Morawica.  


  Contents of volume
Comments (15)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
"Nie będziesz brał Imienia Pana Boga twego nadaremnie": taki z ciebie "Legion", Legionku jak ze mnie baba-wenda względnie "strzyga na bagnach", choć jędzą brutalną to ja jestem, że ho, ho :-D

Demon nigdy nie wypowie Bożego Imienia, ponieważ uczyniłby sam sobie krzywdę, natomiast o Niepokalanej wyraża się: "Ta", "Ona", "Jak Jej Tam".

Jak napiszesz o PubliXowym intelekcie ca pół tuzina przeze mnie zablokowanych użytkowników, wtedy cię docenię, ty sympatycznie - ale chyba przez przypadek - walnięty bez łeb przez b. prezydenta "Brąka K.", który tego rodzaju terapię z udawolstwem aplikuje :-)

:serce: decznie :"szatanku" o zapachu psiej sierści :-D
avatar
A jeśli to Bóg mnie posłał? Powiedział: "Weź, co daremne, złam uporczywe i rozegnaj na koniec, bo moje pastuchy owce prowadzą ciemną doliną". Co teraz?
avatar
E, tam! Gadasz jak te "eksperty" od Covida, gdzie raz "Amantadyna" do czterech liter, ale teraz już pomaga; przyłbice dla tych, co mają kłopoty z krążeniem, teraz jednak nie: samoobsmarkane kagańce, przy noszeniu których nad-czu-ła noblistka wywąchała swój śmierdzący - pochodzący z żołądka - chuch itp.

Legionku, miły mojemu sercu niczym ten kiedyś gorzkoczekoladowy, świętomikołajowy diabełek: wymyśl coś innego, zabierz się za sadzenie dyni do inspektów, przepikuj z doniczki do skrzyneczki wysiane pomidory...

:-)
avatar
Nie trzeba być wirusologiem, żeby wiedzieć, że im wyższy poziom fitosanitarny, tym ryzyko kontaktu z patogenem będzie niższe. Całkowite bezpieczeństwo dawałby kombinezon kosmonauty. Natomiast istnieją prowizoryczne rozwiązania i czynności o określonej skuteczności. Niezależnie od wskazań ekspertów, ludzie będą stosować wskazywane rozwiązania według własnego rozeznania. Część ekspertów ma skłonność do podawania informacji niedostatecznie zweryfikowanych, które z upływem czasu okazują się błędne. Od tysięcy lat nauka posuwa się naprzód metodą prób i błędów. Hipotezy i teorie o fundamentalnym znaczeniu po wielokroć były obalane. Nie oznacza to, że należy odrzucić naukę, czy kwestionować opinie ekspertów. Natomiast warto umieć eksperta rozpoznać.
avatar
Legionie, super. Piszesz rzeczowo, bezkompromisowo, a nie dennie. Nie znalazłem uzasadnienia tej oceny, bo jego po prostu być nie może. No, chyba, że te 15 metrów na barana (owieczkę), ale o tym nie mogłeś wiedzieć, że łaskawca dorzucił w promocji 5 metrów. Nie ma też uzasadnienia tak niskiej oceny za poprawność językową. A zarzuty można znaleźć, ale nie aż tak mocne. Piszesz "za nim", a powinno być "zanim" (już chyba to Ci PiSałem). Rozdzielnie pisać należy w zwrotach typu: szła ZA NIM NA KONIEC ŚWIATA. Piszesz "Nie mnie jednak", a powinno być "niemniej" Rozdzielnie możesz PiSać tylko wtedy, gdyby to przykładowo były zwroty: nie mniej niż sto, nie mniej, lecz więcej. Prawdopodobnie chciałeś napisać "Amerykanin", a naPisałeś "Ameryka". Brakuje przecinka przed "wypowiedział", za zbędny jest przed "ich". Skoro Pinokio dał promocję owieczkom (baranom), ja też daję Ci przedświąteczną promocję za poprawność językową i tylko minimalnie obniżę tę ocenę.
avatar
Dziwię się Tobie Legionku, że wystarczyło, że Ameryka piernęła cuś tam, a Ty, jak jamnik Waldi, wywróciłeś się na grzbiet i czekasz na łaskotki.
Ameryka statystycznie, to stado baranów, zlepek nacji
i fastfoodowych połykaczy gotowców. Średnia inteligencja na poziomie szympansa nadrzewnego. Ameryka nasprowadzała po II Wojnie Światowej naukowców, wynalazców i innych geniuszy. Stoją technologicznie dzięki kasie z przemysłu zbrojeniowego. Ponad 90% narodu Ameryki, to żenada intelektualna, a Ty zapatrzony w Hamerykę, jak struś w piasek. Musisz mieć świadomość, że Hameryka powstała powiedzmy 200 lat temu, podczas gdy Uniwersytet Jagielloński mamy już 657 lat, a zatem wtedy, w Hameryce, półnagie dzikusy latały po prerii, a potem jak odkryto Amerykę, to najpierw kolonizowali te tereny kryminaliści, włóczykije i prymitywni poszukiwacze złota, wybili Indian i zaczęli cywilizację, jako konglomerat europejskich osadników.
Nie myl bogactwa i technologii z poziomem mieszkańców, Nieliczna grupa rozwija kraj za ciężkie pieniądze, a reszta to połykacze hamburgerów i cocacolowe siorbacze.
Nie bardzo rozumiem określeń: pinokio, siorbacz... i innych. Duda, to inteligentny facet, patriota i człowiek godny bycia Prezydentem Polski. A czym i kim może pochwalić się epoka Janko? Człowiekiem Muchą ub-owcem Kiszczakiem, tępakiem Gomółą, czy krętaczem, z węgierska, Ede Gerek. Ci ludzi Polskę jedynie kompromitowali, jak chodzący po krzesłach w parlamencie japońskim PROF. Komorowski. Przecież, to żenada, albo naczelny śrubokręt ELEKTRYK! Z nich jesteście dumni? Dlatego nie wierzę Wam w żadne słowo, bo też jestem na tym świecie i widzę Polskę, podobnie, jak inni.
A poza tym, Legionku, to nie mam pojęcia o czym chciałeś powiadomić czytelnika. Bardzo niejasny przekaz i dużo jadu. Zabili go i uciekł.
avatar
miało być... pinokio, mlaskacz.
Kaczyński, to szczególnie inteligentny jegomość i tego nie musi mi nikt klarować, ani nikt mnie nie przekona.
Ale Wam się nie podobają ludzie na poziomie, aż czasem zachodzę w głowę nad skalą Waszego czytnika poziomu inteligencji.
avatar
Faktycznie.
Super-inteligencja taniego hochsztaplera z pchlego targu w Ruchodupkach Górnych.
Łatwo jest mamić i kupować takie oszołomy co powyżej.
Można Kaczyńskiemu nadać co najwyżej przydomek wybitnego, politycznego cwaniaka, ale to nie jest znowu jakiś sukces, mając takich, lotnych poddanych jak knedel.
Trzeba walczyć i demaskować Legionie dziadostwo i głupotę.
Ten kraj zawsze będzie drobił w miejscu, dopóki będzie miał knedli, stare jędze czy tępych czcicieli - "patriotów" typu roznary jako swoje katechetyczne tuby.
avatar
Puszczyk, Ty jesteś w zasadzie poza moją listą dyskutantów. Nawet z "beszczelnym" od ronda można jakoś rozmawiać, ale z Tobą... niestety o niczym.
Twoja arogancja i nieuzasadniona megalomania znana jest na każdym portalu i z przykrością donoszę, że nie mam dla Ciebie czasu. Powstrzymam się od należnych inwektyw, bo różnimy się zdecydowanie kulturą słowa i rozumieniem rzeczywistości. Raczej mnie omijaj, bo mogę czasami przyjąć Twój poziom za jedynie możliwy i wytarzam Cię w błocie, jak kargulowego odyńca.
avatar
Kaczyński? Kaczyński to hibernatus. Gość, który nie ma prawa jazdy, konta w banku, a zostawiony bez opieki zgubiłby się we własnym mieście i pewnie umarł ze strachu. Wyrósł w świecie, który już odszedł, chce zmienić obecny, żeby przypominał tamten, w którym się potrafił poruszać. A jego inteligencja? - Jak dla mnie, od lat stosuje te same schematy.
avatar
Dobry tekst Legionie, taki przegląd codzienności. dla nas ta codzienność powszednieje, świat widzi to jako egzotykę, która zaczyna przebijać wygłupy bokassów, czy papadoców. Nie wspomniałeś o naszym rodzimym Pawce Morozowie. Chyba ma przerąbane. pozdrawiam
avatar
Super! Już mam swoją epokę! Pragnę jednak poinformować, że osób z "mojej" epoki jest na publixo więcej (jedna jest na pewno starsza ode mnie o 6 lat), a niektóre są z Knoedlem nawet sprzymierzone. To nasza wina, że urodziliśmy się nieco wcześniej niż von Knoedel? Czasem zimny prysznic jest niezbędny.
Wymienione osoby dobrozmianowe moimi idolami na pewno nie będą.
avatar
Dziękuję za komentarze.

Jeśli chodzi o tarzanie, to czyż to, nie zły duch, von Knoedel przez Ciebie przemawia? Nie on, Ci szepce, że należy wytarzać? Jak świnię.

Jeśli chodzi i publixowy intelekt, to ja, tu widzę niejeden wybitny. Prawdopodobnie większość figuruje na Twojej liście. Cóż ślepemu poradzisz?
avatar
Tym, co nie znają angielskiego, wyjaśniam, że "moron" (patrz nagłówek) to na nasze "ciężki dureń", "osioł do kwadratu" itd., itd., bo tych synonimów jest więcej.

Prawo monarchii parlamentarnej w starej ostrzelanej demokratycznej Wielkiej Brytanii pozwala Brytyjczykom wypowiadać się publicznie na k a ż d y temat,

wyjąwszy tych miłościwie im panujących.

Jak dobrze, że ni na Wawelu, ni w Warszawie nie mamy żadnego króla!
avatar
No tak... i cóż tu dodać? W felietonie podsumowałeś, Legionie.

PS. Usmiałem się, kiedy przeczytałem pierwszy akapit felietonu, a później... zobaczyłem oceny pierwszej kom,entującej, niejakiej wielonickowej :) Trafiłeś celnie. Poszukałem więc i ja błędów językowych. Wymienił je już Janko. Ale poczekam, może wielonickowa wykaże te "mnóstwo błędów", przez które dała z "poprawności językowej" ocenę "słabe". Tak mamy na naszym PubliXo - trzeba swoją ocenę uzasadnić.
© 2010-2016 by Creative Media