Ręce opadają, jak się tego debila Franka słucha. ;)
Już nie wiedzą, czym jeszcze mają zająć społeczeństwo, żeby tylko odciągnąć od swojej nieporadności w czasie pandemii... i śmiertelności Polaków (3 miejsce na świecie). Rany, to się dzieje naprawdę!

Michalszko, dzięki. To się dzieje naprawdę. Wystarczy przeczytać tekst obok, a zobaczysz prawdziwe oblicze dużej części polskiego, otumanionego społeczeństwa. Ów autor pisze o "beszczelnych". W moim przekonaniu jest on szczelny na wiedzę i normalność.

Taa... według Franka Pcimkowskiego zwierzę nie ma potrzeb, nie odczuwa bólu. Da niego to po prostu żywy przedmiot, coś na kształt ludzkiego niewolnika, który był tylko mówiącym narzędziem, a nie człowiekiem.

Do jakich czasów Pcimkowski i jemu podobni chcą nas cofnąć?

Skomentowałbym, ale na temat tego faceta cisną mi się tylko słowa powszechnie uznane za obraźliwe.

Hardy i Marianie, bardzo dziękuję za komentarze. Wczoraj wiceminister Pcimkowski uzasadniał swoje zdanie tym, że zwierzęta nie mają zdolności prawnej, a wobec tego nie mają też praw. A mnie się wydaje, że sporo osłów i baranów ma nie tylko czynne, ale i bierne prawo wyborcze, skoro dostali się do sejmu i senatu. Mało tego, niektórzy są nawet ministrami, a nawet jeszcze więcej.
O zdolności prawnej zwierząt chyba napiszę coś jutro rano.

Zdolności prawnej nie mają dzieci oraz ludzie całkowcie ubezwłasnowolnieni. To znaczy (według rozumowania wiceministra Pcimkowskiego) nie mają oni żadnych praw? Można ich bić, zabić, głodzić? Przecież według niego nie mają praw.

Hardy, Pcimkowski, czyli Twój wiceminister, nie po to został wiceministrem, żeby myśleć. On tak mówi, jak partia każe. Za to mu przecież płacą.