Szafują, szafują, czas sobie zajmują... Dla nas Janko, dla nas, dla kilku wybranych przez siebie osób. Popatrz, jacy my ważni jesteśmy!

Wiemy, kim są ci nasi fani... Wprawdzie kulturą nie grzeszą, ale co tam, klikają tylko, ust nie otwierają.

Po rozmowie mailowej z Lottą, doszłam do tego samego wniosku, co na początku: A niech minusują, a niech czas sobie nami zajmują, skoro my takie ważne persony dla nich. :D

I albo im się w końcu znudzi, albo coś ich trafi z braku naszej reakcji i przestaną... i w końcu może nam zacząć ich nawet brakować... Ojej! :(

Michalszko, dzięki. W pełni popieram Twoje zdanie.

Takie omnibusy, co stawiają minusy, a poza tym ani beee!, ani meeee!, ani ku-ku-ryku!, to raczej chyba świrusy,

bo do jakiegoś omnibusa (??) im baaaaaaaaaaaaaaaardzo daleczko :(