| Author | |
| Genre | poetry | 
| Form | blank verse | 
| Date added | 2021-05-24 | 
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 962 | 

CZĘŚĆ III
Noc pijana
Wieś kończyła się
Nie szopą na snopy,
Nie spichrzami,
Nie wiatrakiem-młynem,
Jak to często bywa na Rusi,
A sporym niskim, z bierwion budynkiem
O zakratowanych żelazem niewielkich oknach.
To tutaj,
W tym punkcie etapowym
Nocowali kolejni
Pilnowani przez strażników zesłańcy.
A za tym budynkiem
Biegła już szeroka
Obstawiona brzózkami,
W powszedni dzień zwykle pusta,
Smutna i cicha polna droga.
Ale jakżeż dzisiaj odmieniona!
O nocnej godzinie
Jak okiem sięgnąć
Zapchana pijanym narodem,
Który, przewracając się,
Znowu wstawał, pełzł poboczem,
Zataczał się na nogach
Lub jechał wozami,
A jęk i pijany bełkot,
Wisiał nad tymi głowami
Jak przekleństwo!
Skrzypią ciężkie wozy drabiniaste,
I jak cielęce łby we śnie
Kiwają się, motają
Tak niezwyciężone
Chłopskie główki-makówki!
Lud prze wciąż naprzód - i pada,
Jak powalony seriami kartaczy
Ukrytego w okopach nieprzyjaciela!






ratings: perfect / excellent
czacha dymi ;(