Text 65 of 196 from volume: samotność
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2021-07-18 |
| Linguistic correctness | - no ratings - |
| Text quality | - no ratings - |
| Views | 1263 |

nadciąga noc
na nos koc
latarnie nad
ciemnymi ulicami
króluje strach czai się zło
nie mam siły by iść
nie mogę oddychać
płacę by żyć
by wolny się odrodzić
widzę z okna zmartwione twarze
nie mam siły by żyć w kłamstwie
zostawcie w spokoju smutek w oczach
sny nie są jasne
promienie mniej bezpieczne
nie mam siły by iść
nie mogę oddychać
płacę by żyć
by wolny się odrodzić
na niebie Bóg
zajrzał w duszę
płyniemy zagubieni
na bezkresach eter
nabijam w butelkę słowa
niech uniesie
nie mam siły by iść
nie mogę oddychać
płacę by żyć
by wolny się odrodzić
zasypiam z nadzieją
myślę o kawałku szczęścia
naciągam noc na nos jak koc
ciemne ulice za dnia
nie mam siły by iść
nie mogę oddychać
płacę by żyć
by wolny się odrodzić





