Go to commentsVon Knoedel na rodeo
Text 227 of 255 from volume: Czarcie kopyto
Author
Genrehumor / grotesque
Formprose
Date added2021-07-28
Linguistic correctness
Text quality
Views875


Von Knoedel na rodeo


Mój szanowny adwersarz, Sir Theodor von Knoedel tak długo krążył, tak długo drążył, aż wreszcie udało mu się wskoczyć na byka. Z całym szacunkiem do Jego osoby, zapraszam na merytoryczny rozbiór komentarzy, a na koniec podsumowanie i profilowanie. Mili państwo, zapnijcie pasy!


`Wam się nigdy nic nie podoba. Jak kłamią, to osobaczacie, a jak mówią prawdę, to kopiecie w dupę. Jak milczą, to coś knują. Czego w końcu chcecie`?


Liberalismus vor allem. I może trochę tego sedna z waszych ewangelii. Przykładowo: że nie rzucę kamieniem w kurwę, czy pedała jebanego, bo sam nie jestem bez grzechu.


`Nie będzie emigrantów, nie będzie w szkołach LGBT, nie będzie aborcji, bo w Irlandii i na Malcie też jej nie ma i nikt jakoś się nie pieni``.


Tak, nie bedzie niczego. To jakieś cytaty z Kononowicza? A w Katarze nie ma biblii i jest kara śmierci za jej posiadanie. I jakoś nikt się nie pieni. No i w ogóle, co to znaczy, że nie będzie w szkołach LGBT? Mam rozumieć, że w szkołach nie będzie lesbijek L, gejów G, biseksualistów B, transseksualistów T? Wyżej wymienieni znajdą się poza systemem edukacyjnym? O to chodzi? To dotyczy uczniów, czy nauczycieli z wyżej wymienionych grup także? Staram się być precyzyjny, stąd powyższe pytania, ponieważ LGBT oznacza właśnie to, co napisałem. Ale jeśli von Knoedel był nie wystarczająco precyzyjny, bo głupi nie jest, to może chodziło mu o to, że nie będzie dyskusji o LGBT w szkołach? Jeśli tak, tu muszę zaoponować, ponieważ zwłaszcza w szkołach jest mnóstwo pedałów, ciot, cwelów, i tym podobnych stworzeń oraz dyskusji na te tematy. To ci, którzy nie umieją się bić, niedorozwoje fizyczne, grupa dyspanseryjna, rudzielce, kaleki. Mają wypisane flamastrami na tornistrach, na kurtkach, na zeszytach i książkach, kim są naprawdę. Nieraz mają łby maczane w muszli klozetowej. Czasem, w efekcie śmiesznie im nogi dyndają, pedałom pierdolonym. Czasem epitety pokrywają się z rzeczywistością, a czasem to tylko pomyłka taka. A Ty, von Knoedel grypsujący? Pytam, bo jeśli nie, to na chuj takie wstawki, że nie będzie LGBT? Zawsze mam jeszcze dżoka, jeśli za mało merytoryki.


`Nie będzie adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Nie będzie małżeństw jednopłciowych. Nie będzie lewicy, Bastylii, ani strzałów z Aurory`.


Jakiś konik masz chyba? Osobiście problem wisi mi koło dupy, ale nie widzę przeszkód dla takich adopcji. Rzeczywiście Bastylii, ani strzałów z Aurory już nie będzie, chyba, że ktoś tak nazwie nowoczesne wyposażenie.


`Będzie normalny kraj. Bez lewicowych oszołomów i unijnej dyktatury. Nie pasuje Unii? To polexit i po ptokach. Stracą cenny, tani rynek i wcale nie musi być u nas eksplozja nowoczesność`.


Normalny kraj? Co to jest w ogóle normalny kraj? Że bez lewicowych oszołomów i unijnej dyktatury? To jest definicja? Korea Północna też ją wypełnia. Normalny kraj. Potężny. Milionowa armia, broń atomowa, sarin. Ludzie dumni i godni. Są filmy jak tańczą ze szcześcia. Każdy może zobaczyć. Cenne i tanie rynki są wszędzie. Przykładem mogą być zagraniczne inwestycje ludzi z listy `Wprost`. Często w egzotycznych krajach. Żyjemy w czasach globalizacji. Samoloty, helikoptery, Internet. Za chwileczkę latajace samochody. Zdaje się, von Knoedel, że nie nadążasz za technologią?


`Nie można ciągle się ścigać, tworzyć w nieskończoność, bo ten system w tym tempie skazany jest na marazm i to już w roku 2040, a potem przyjdą bankructwa, jazda na rowerze, mleko pod drzwiami w butelce, skromniejsze życie a nie pazerna technokracja, która doprowadzi świat do upadku, wojen, zgliszcz i biedy. Już teraz trzeba się przyzwyczajać do skromniejszego życia, żeby potem nie było szoku. Padną giełdy, waluty i opustoszeją manhattanowskie biurowce i hotele w Dubaju. Nie ma czegoś takiego, jak rozwój bez końca w takim tempie, jaki mamy dotychczas`.


Toto czuć Bareją na kilometr. Mleko w butelce pod drzwiami, skromniejsze życie, jazda na rowerze, upadek i zgliszcza. Jest taka scena filmowa, jak się wali Palac Kultury i Nauki. Wskutek rozpasania. U Barei. Z autopsji wiem, że niektórzy ludzie w pewnym wieku zaczynają wieszczyć apokaliptyczne wizje. Na chłopski rozum, to myślę, że nie chcą umierać samotnie. Zbiorowo najlepiej, prawda? No i jeszcze jedna rzecz: rowery. Otóż cykliści nie są mile widziani wśród niektórych członków patriotycznej społeczności (teza na podstawie sformułowań ministra Waszczykowskiego) i to by mogła być kość niezgody. I jeszcze coś... bardzo się tego wstydzę, nawet po latach, ale pamiętam takie butelki z mlekiem zamykane na kapsel z aluminiowej folii. Łatwo było go zdjąć i nazad założyć. Zdarzało się, że chodziliśmy z chłopakami na bloki wcześnie rano, żeby szczać miastowym do mleka. Mówiliśmy na to: moczne mleko, heh. Moda taka była, więc może i von Knoedel napił się kiedyś mocznego mleka?


`Trzeba zbliżyć się nieco do natury i opanować technologiczną pazerę na niekończący się dobrobyt`.


Uuu! Gruuubo! Zielono znaczy. Zielony demon ekologizmu. Zielony antychryst! Tak grzmią w kościołach. Von Knoedel powinien się zastanowić czy katolikowi wypada pisać w ten sposób, bo to prowadzi do opętania seksualnego. Tylko cytuję księży, jakby coś.


`Nie rozumiem o co chodzi? Czy Polska ma w Ameryce swoje media, żeby pilnować amerykańskiej demokracji? Tam jeszcze Afrykańczyków biją na ulicach. Niech Ameryka spier... ala ze swoimi mediami z naszego kraju, tym bardziej, że to media amerykańsko-rosyjskie`.


Rarytas! Media amerykańsko-rosyjskie! Brzmi jak prowokacja przedrozbiorowa! A niech tam! Niech każdy Polak i Polka pójdzie do swoich, a skończy się narodowa gehenna.


`Niech pilnują swojego prezydenta, bo jak się na niego patrzę, to mam wrażenie, że za moment przewróci się na ziemię i trzeba będzie wzywać ambulans. Niech sobie u siebie pilnują demokracji, bo mają raczej tylko z nazwy`.


Ja, również gdy patrzę na ludzi, to sobie wyobrażam, różne rzeczy o nich, ale słowa to tylko slowa, dlatego po prostu wkleję fotki i niech każdy dam sobie wyobrazi:






Kozetka u Legiona


Z analizowanych komentarzy wyziera tęsknota za rzeczywistością z czasów, kiedy rozwijała się swoista świadomosć społeczna badanego. Bez wątpienia są to czasy przed nastaniem opakowań plastikowych i rozwoju transportu drogowego. Można przyjąć za prawdopodobne lata 1965 -1975. Charakterystyczna jest  potrzeba przeniesienia odpowiedzialności za indywidualne losy jednostki na silne, scentralizowane państwo i godnego przywódcę o formacie męża opatrznościowego, któremu wybacza się fizyczne niedoskonałości przy jednoczesnym wykpiwaniu potknięć przywódcy światowego mocarstwa. Ekspresja językowa ma w głównej mierze podłoże emocjonalne i nie jest wynikiem głębszych analiz. Związana jest z silnym poczuciem przynależności do określonego kręgu kulturowego, będącego w istocie imaginacją zbudowaną na podstawie szczątkowej wiedzy historycznej i jej wybranych elementów. Wielokrotnie wyrażana niechęć do osób odmiennej orientacji seksualnej jest głęboko zakorzeniona, a jej źródła najprawdopodobniej są środowiskowe. Nie wydaje się, żeby były oparte na rzeczywistych `experientias`. Z dużą dozą prawdopodobności można przypuszczać natręctwa neurotyczne, bez neurozy właściwej. Zasadnicze dysfunkcje wydają się możliwe do usunięcia. Serdecznie zapraszam na kozetkę, prywatnie lub publicznie.


Legion


  Contents of volume
Comments (20)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Legionie, świetna replika, ale wydaje mi się, że chyba zbyt poważnie traktujesz swojego adwersarza.
avatar
Na naszej drodze w tylko lepszą przyszłość przekleństwem nas-Polaków jest skupianie się przede wszystkim na tym, co tak zawsze nas spowalnia... czyli na nas-Polakach. Tymczasem

Trzeba z żywymi naprzód iść!

/poeta, doktor filozofii A. Asnyk/
avatar
Celna, w punkt trafiona diagnoza charakterologiczna portretu zbiorowego pt. von Knoedel to zbyt mało, by pchnąć naród w lepsze jaśniejsze jutro.

Czego trzeba, by tak się stało??

Nie oglądajmy się na spowalniaczy!

Niedaleko zaleci kometa, wpatrzona w swój w rozsypce ogon
avatar
Awangardą każdego społeczeństwa od zawsze byli, są i będą rzutcy, konstruktywnie myślący, nowocześni ludzie, otwarci na świat - i na innych ludzi.

Kto buduje mury, sam się w nich zamyka - i w nich sam siebie grzebie
avatar
Bardzo dobry rozbiór przypadku Legionie.
Postać przypomina oracza z klapkami, dlatego widzi tylko końską dupę.
Za komuny wszystko było złe. WSZYSTKO. Chodniki, ludzie, chmury, chleb, domy. Świat idzie do przodu czy się to komu podoba czy nie, a my jak Rousseau - do natury powrócimy. W środku Europy :)))
Jego ogląd świata opiera się na oglądzie świata zbudowanym z wybranych faktów.
Judasz wziął i powiesił się... Idźcie i czyńcie podobnie... On je łączy w całość. A przecież nie można powiedzieć, że to kłamstwo. Oba są autentyczne!
Pacjent zdecydowanie przypomina peela z wiersza Tuwima " Mieszkańcy". Wypisz, wymaluj takie postrzeganie świata.
Ewidentnie widać jakieś nieprzepracowane traumy z dzieciństwa.
avatar
Zanim, Legionku, poprosisz, to wpierw zademonstruj tę leżącą terapię na sobie. Chętnie nań popatrzę, bo słuchać to raczej nie mam ochoty :)))
avatar
Legion, to nie propaganda przedrozbiorowa. Dotarłem do takich źródeł, z których niezbicie wynika, że kilka lat temu dwóch rosyjskich oligarchów naftowych wykupiło część akcji tej firmy, do której należy TYN.
Już o tym pisałem, dlatego ograniczę się jeno do wzmianki. Jak się nie chce czegoś słucha, czy czytać, to wylatuje jednym uchem i po... filipku. Ciebie szprycują wraże media i to Twoja sprawa. Nie jest zabronione.To tak, jakby ktoś Tobie powiedział, że w wielkim akwarium pływają rekiny i niebezpiecznie tam pływać. Gwarantuje, że do wody już nie wejdziesz, bo albo wyjdziesz bez nuny, albo bez moszny. W Graz, pewien Austriak siadł na muszli i ukręcił dymiący stożek, ale nie mógł wiedzieć, że sąsiad z góry hodował sporego węża i ten przedostał się z rury kanalizacyjmej do ubikacji tego nieszczęśnika i upierd... lił go w mosznę, bo nikt nie pozwoli sobie narobić na głowę, ale wąż był niejadowity i skończyło się opuchnięciu sakiewki z jądrami do wielkości melona miodowego. Nie bardzo rozumiem ostatniego rozdziału o kozetce. Czy chodzi wejście na Kozetę, córkę Jean Valjean`a?

tekst mnie nie poruszył, Legionku. Z tymi zdjęciami, to zwykła manipulacja. Setki reporterów polują na różna grymasy Kaczyńskiego, ale to o niczym nie świadczy. J. Kaczyński to wysoce inteligentny człowiek, ale żeby to ocenić, to trzeba najpierw też być inteligentnym. Ludzie prostej, nienawistnej natury nie potrafią tej inteligencji ogarnąć. Prowadzi PiS już dwie kadencje i jakoś nie może mu nikt zagrozić.
Tuska mi nie pokazuj, bo to postać dla mnie moralnie ohydna.
Kaczyński ma 73 lata, a Bidet prawie 80... to chyba trochę za dużo, żeby być prezydentem największego mocarstwa świata. Kaczyński nie jest zresztą prezydentem, a szefem partii, a to spora różnica.
avatar
Piszesz legion lepiej, niż parę lat temu, ale masz pewną charakterystyczną cechę prowadzenia narracji.
Tzw. miotaczka legionowa, czyli chaosik. Nie ma głównych ujęć, nie wiadomo na co szczególnie zwrócić uwagę i puenta jest całkiem osobnym materiałem.
Z tym szczaniem w butelkę, to mnie zaskoczyłeś.
To bardzo prymitywne żarty i kto wie, czy w związku z tym nie zostało Tobie coś po tych zabawach. Nasikać gdziekolwiek, narobić i podglądać się sobie z niekłamanym obrzydzeniem, upatrując w tym siebie samego, bo przecież czyny nas też określają. Nie chciałbym mieszkać na tej dzielnicy, gdzie i Ty, mimo że jesteś dorosłym facetem, istnienie domniemanie, że po złości nasikasz nieulubionemu sąsiadowi, czerpiąc z tego złośliwą satysfakcję, bo chyba bez tego nie potrafisz już funkcjonować, co zaczęło się w okresie chłopięcym i nastoletnim.
Ja bym nie wpadł na takie pomysły, zresztą zawsze byłem wkręcony w polityczny antykomunizm i z tego powodu miałem spore nieprzyjemności i szykany, ale to mnie jedynie napędzało do działania.
avatar
Dzięki.

Von Knoedel, dzięki za jakieś merytoryczne uwagi nareszcie odnośnie pisania.

Ze wsi jestem. Na furze z gnojem jeździłem. Rozumiesz. Czego chcieć od takiego? Wałęsa naszczał do chrzcielnicy i został mężem opatrznościowym. A inteligent z Żoliborza do czego doprowadził naród? Będzie o tym w Wikipedii. Już niedługo.
avatar
Za optymistyczny jesteś Legion.
Za późno ma kozetkę. U knedla z racji głębokości upośledzenia, a u ropuchy po prostu z racji wieku.
avatar
Stop hejtowi! Psychole do wariatkowa!
avatar
Stop głupocie!
Ropuchy do stawu.
avatar
A już myślałem, że pyzata Genia zżarła knedle.
avatar
Basta psycholom! Na oddział zamknięty bez klamek. PubliXo to nie trollowisko.
avatar
Jak się weźmie za rechotanie to końca nie widać :)))
avatar
"Rech, rech, rech! Puszczyk zdechł..." :-D :-D :-D
avatar
Chciałabyś :)))
avatar
"Pyzata Genia" nie ma co "zżerać"; jej nawet nie jest potrzebna żadna dieta; jej wystarczy że:

"Wszelki duch! jakaż potwora!
Widzicie w oknie upiora?
Jak kość na polu wybladły;
Patrzcie! patrzcie, jakie lice!
W gębie dym i błyskawice,
Oczy na głowę wysiadły,
Świecą jak węgle w popiele.
Włos rozczochrany na czele.
A jak suchy snop cierniowy
Płonąc miotłę ognia ciska,
Tak od potępieńca głowy
Z trzaskiem sypią się iskrzyska." (A. Mickiewicz: "Dziady", cz.II)

to już każdemu, nie tylko żarłocznej [łakomej na knedle] "Geni": żołądek na wierzchu oraz sraka na cztery km, kiedy patrzy na wyżej - przez narodowego Wieszcza - opisanego :-D :-D :-D
avatar
Jeżu, jak ty pieprzysz bez sensu (:
Smutek ciężki.
avatar
Nie skupiamy się na ludziach! Ludzie byli, są - i będą! - tacy, jak ich p. Bóg stworzył.

SKUPMY SIĘ NA CELACH - I KOLEJNYCH ZA-DA-NIACH,

inaczej cała ta nasza iście tytaniczna energia

pójdzie

w gwizdek
© 2010-2016 by Creative Media