Go to commentsProblem ze skamieniałym jajem z epoki dinozaurów
Text 4 of 11 from volume: Humor i fantazja
Author
Genrefantasy / SF
Formprose
Date added2021-07-29
Linguistic correctness
Text quality
Views785

W Argentynie, w małej miejscowości St. Diego de Figaro, podczas prac polowych pewien rolnik natrafił na duży skamieniały przedmiot. To go zaciekawiło i też wzbudziło uwagę kilku towarzyszących mu osób. Wezwano policję, bo taki tam zwyczaj, aby podjęła decyzję, co z tym zrobić. Policjanci zastanawiali się długo i zadzwonili do urzędu ochrony środowiska, a ci natomiast skontaktowali się z jednym z uniwersytetów. Po kilkunastu godzinach przyjechała ekipa przyrodników i paleontologów. 

Owe skamieniałe jajo zabrano do laboratorium, a tam stukano, pukano, czyszczono i głaskano owe prehistoryczne znalezisko. Potem zaś poddano badaniom promieniami rentgenowskimi. I wyszło przysłowiowe szydło z worka. Wewnątrz jaja znajdował się skamieniały organizm, który kształtem przypominał coś humanoidalnego, czyli jakby człowieka. Z tego wynika, że musiały w epoce dinozaurów żyć osobniki hamanoidalne o cechach gadów, bo jajorodne. Szok w świecie nauki!


Wielu uczonych pamięta pewną hipotetyczną teorię mówiącą, że ponoć istnieli kiedyś ludzie o cechach gadów. Twórcą tej teorii był Władimir Szachrajew, radziecki uczony czeczeńskiego pochodzenia, który twierdził, że znalazł na Kaukazie prehistoryczne szczątki jakiegoś jaja z resztkami istoty humanoidalnej. Niestety władze radzieckie nie uwierzyły lub nie chciały celowo uwierzyć temu uczonemu i skazały go na zapomnienie i nie wypada mi pisać, co z nim zrobiono, bo to smutne. Radzieckim władzom zależało na tym, aby nie pokazywać, że człowiek mógł zaistnieć najpierw jako gad. To przeczyłoby ideałowi socjalistycznego wizerunku człowieka jako doskonalej istoty będącej skutkiem procesu przemian dialektyczno-ewolucyjnych na drodze do komunizmu jako jedynego doskonałego stanu społecznego i właściwej postaci świata.


To znalezisko w Argentynie nie udało się jednak ukryć przed opinią publiczną, bo teraz każdy ma komórkę i dostęp do internetu, więc może `wystrzelić na fejsa jakiegoś niusa` na cały świat, no i jak wiecie, wszyscy internauci zaczęliby huczeć.

Miejscowy proboszcz się załamał, bo jak to na kazaniu mówić, że na początku świata był gad jako człowiek, zanim pojawił się w raju humanoidalny Adam z hunmanoidalną Ewą.

Niepotrzebnie się załamał, biedak nie czytał dokładnie Księgi Rodzaju, że w raju był jakiś groźny gadający gad, lub wąż, a nawet jak podaje Wulgata (tj. kanoniczna łacińska Biblia kościelna), pojawił się tam smok   - to też gad, który jak pisał św. Augustyn w komentarzu do Ewangelii św. Jana, wypędził Adama z raju (cyt.: `draco eiecit Adam de paradiso`).  

Być może w tym raju pojawił się taki humanoidalny dinozaur, bo przecież dinozaury to gady, a nie był to wąż zwykły, bo gadał ludzkim językiem, czyli musiał coś mieć z człowieka.

W każdym razie wszyscy w Argentynie milczą i nie chcą rozmawiać o tym jaju z humanoidalnym gadem, bo dyskusja doprowadziłaby do zaprzeczenia tradycyjnej wiedzy, a nawet doprowadziłaby bigotów i dewotów do zwątpienia.



Postscriptum

Niniejszy tekst jest nieopublikowanym, ale autoryzowanym streszczeniem referatu Józka Sznurka, uczonego i wynalazcy z Raciborowic, wygłoszonym na konferencji naukowej zorganizowanej przez Europejskie Towarzystwo Paleontologiczne.

Niestety organizatorzy nie zezwolili na publikację tego referatu z powodu jego radykalnych i groźnych dla tradycyjnej nauki treści.



  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Istnienie jakiegokolwiek Węża w jakimkolwiek Raju?? - to przykład krańcowej nielogiczności tak pomyślanego, w całości wykreowanego /przez prebiblijnego człowieka/ Rajskiego Ogrodu.

Dlaczego?

Ponieważ z definicji jest on - ten Paradise - Krainą Szczęścia w o l n ą od wszelkich potworów, knowań, cierpień i zła.

Jaki to Raj, skoro czyha tam na nas zaczajony Szatan?!
avatar
Rozwój osobniczy człowieka

czyli nasza ontogeneza

w fazie prenatalnej jest odwiecznym replikowaniem kolejnych naszych "wcieleń" - od tzw. ameby, wypławka i kijanki, przez ryby i płazy, po gady /smoki wawelskie/,

(patrz tekst i tytuły)

głuptaki pingwiny

- i ssaki.

W tym sensie /humanoidalni już w zarodku/ wszyscy nasi tzw. bracia mniejsi

też są ludźmi.

Zrozumienie tez św. Franciszka z Asyżu - a od jego śmierci minęło już 800 lat - wciąż przekracza nasze intelektualne możliwości
avatar
W dinozaura jaju
Wszystkie dzieci z Raju
Żyją jak w Dubaju
Od rana na haju!
© 2010-2016 by Creative Media