Go to commentsna czerwone czasy
Text 111 of 193 from volume: to jest już koniec
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2021-09-12
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views838

zrodzeni a nie stworzeni 

przybyli na świat w identyczny sposób  

na porodówce wśród innych dzieci 

zakołysani w czerwone czasy

w takiej samej kołysce


na uśmiech matki

i strach z bólem 

zapach mleka z brunatnych sutków  

piersi ogromne pokarmem

tuliła przed światem 

wetkną w pistolety róże


matka zawsze była

nie inaczej


ojciec

w pracy albo Bóg wie gdzie

zimny wieczór grudniowy  

przyodziali tatę w mundur i pałkę  

czarną lufę nabili pestkami


płacz lament

gorzkie słowa matki

rozczarowanie 

tęsknota słów pacierze 

oni tacy mali


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media